Media: Oto nowa praca Zinedine'a Zidane'a

2 godzin temu
Zinedine Zidane to nie tylko były wybitny piłkarz, ale trener, którego w swoich szeregach widziałby prawie każdy klub na świecie. Francuz w kilka lat pracy w Realu Madryt trzykrotnie wygrywał Ligę Mistrzów. Wygląda na to, iż już za nieco ponad pół roku wróci do zawodu. Według hiszpańskiego "AS" sprawa jest absolutnie przesądzona.
Zidane karierę piłkarską zakończył stosunkowo szybko, bo w 2006 roku w wieku 34 lat. Zanim mocniej zaangażował się w "trenerkę", musiało jednak minąć trochę czasu. Najpierw w Realu Madryt (po powrocie do klubu Florentino Pereza) pełnił rolę doradcy, potem dyrektora sportowego. Dopiero w 2013 roku dołączył do ekipy prowadzonej przez Carlo Ancelottiego jako asystent. Trzy sezony później wszedł w jego buty i sam został pierwszym trenerem Królewskich.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki o relacjach z Urbanem: Czasami bałem się do niego podchodzić



To tam będzie pracował Zidane. Wszystko ma być jasne
Real Madryt jest jak dotąd pierwszym i ostatnim klubem, który prowadził Zidane. Jego druga kadencja w stolicy Hiszpanii zakończyła się w maju 2021 roku. Od tamtego czasu pozostawał bezrobotny. Nie znaczy to jednak, iż Francuz narzekał na brak zainteresowania. Wręcz przeciwnie: otrzymywał oferty z czołowych klubów świata, w tym m.in. Juventusu, którego kiedyś był piłkarzem. Wszystkie jednak odrzucił.
ZOBACZ TEŻ: Robben znalazł sobie nową dyscyplinę. Oto jego miejsce w rankingu
Co było tego powodem? W środowisku od lat mówi się, iż marzeniem Zidane'a jest praca w reprezentacji Francji. Niektórzy uważali, iż zastąpi w niej Didiera Deschampesa już po mundialu w Katarze. Tam jednak jego były kolega z kadry odniósł zadowalający wynik (minimalna porażka w finale) i przedłużył kontrakt z francuskim związkiem. "Zizou" musiał zatem obejść się smakiem.



Jak twierdzi Jose Felix Diaz z dziennika "AS" - niedługo jego cierpliwość zostanie wynagrodzona. Hiszpański dziennikarz podaje, iż Didier Deschamps na sto procent po mundialu w USA, Kanadzie i Meksyku odejdzie z kadry Francji. I jest już pewne, iż jego następcą zostanie Zidane. Podpisanie wszelkich dokumentów ma być już tylko kwestią czasu.
Zgadzałoby się to ze słowami samego Zidane'a, który w ostatnim czasie zaczepiany przez dziennikarzy czy kibiców i pytany o powrót do pracy trenerskiej, odpowiadał: "wkrótce".
Idź do oryginalnego materiału