Media: Nagły zwrot w bramce Barcelony?! Gigantyczny bałagan

13 godzin temu
Marc-Andre ter Stegen jeszcze w połowie lipca znajdował się na prostej drodze do opuszczenia FC Barcelony, ale te plany pokrzyżowała kontuzja pleców, która przytrafiła się bramkarzowi. Uraz z jednej strony wyklucza Niemca z gry, a z drugiej może spowodować, iż klub będzie miał problemy z zarejestrowaniem do rozgrywek Joana Garcii. O co dokładnie chodzi?
Już podczas pierwszych treningów rozpoczynających sezon 2025/2026 okazało się, iż 33-latek narzeka na ból w plecach. Dokładne badania wykazały, iż odnowiła mu się kontuzja z końca 2023 roku. Mało tego, zawodnik ponownie musiał poddać się operacji, która została przeprowadzona w Klinice Sportowej w Bordeaux.


REKLAMA


Zobacz wideo Tadej Pogacar na Tour de France


Problem polega na tym, iż sam zainteresowany nie zdradził przewidywań lekarzy, jak długo będzie trwała jego przerwa. W mediach społecznościowych napisał jedynie, iż powinna wynieść około trzy miesiące. Długość pauzy to bardzo ważna kwestia w kontekście zarejestrowania nowego nabytku Barcelony, którym jest konkurent (czy może choćby bardziej - następca) Niemca w bramce, Joan Garcia.
Miesiąc robi ogromną różnicę. Barca musi sięgnąć po paragrafy
Hiszpan, którego za 25 milionów euro sprowadzono z Espanyolu, nie został jeszcze zarejestrowany, a wszystko z powodu nie najlepszej sytuacji finansowej klubu. Barcelona może się jednak powołać na artykuł 77 regulaminu LaLiga, który mówi, iż w przypadku poważnej kontuzji któregoś zawodnika klub ma prawo zarejestrować jego zastępcę. Warunki skorzystania z tego zapisu są następujące: po pierwsze, klub musi przeznaczyć na zmiennika maksymalnie 80% pensji kontuzjowanego gracza. To akurat nie problem w przypadku gigantycznego wynagrodzenia ter Stegena. Ale za "poważną kontuzję" uznaje się taką, która wyklucza piłkarza z gry na minimum cztery miesiące.


Czy to przypadek, iż 33-latek w mediach społecznościowych poinformował o krótszym czasie powrotu, a także nie chciał, by podano do wiadomości oficjalne przewidywania co do jego rekonwalescencji? Odpowiedzi na te pytania pozostawiamy w domyśle.
Zdaniem katalońskiego "Sportu", "Blaugrana" twierdzi, iż przerwa od gry ter Stegena potrwa cztery-pięć miesięcy. Ale nie chce publicznie wdawać się w medialną przepychankę z zawodnikiem i ma inny plan, jak dowieść swojego stanowiska. Klub ma zamiar złożyć pełną dokumentację kontuzji do Komisji Medycznej LaLiga, złożonej z niezależnych specjalistów. To oni zdecydują jak długo może potrwać przerwa ter Stegena. o ile uznają, iż cztery miesiące lub więcej, Barcelona będzie mogła zarejestrować Garcię na podstawie artykułu 77.


O wszystkim zadecyduje komisja medyczna
Trzeba przyznać, iż "Duma Katalonii" ma solidne podstawy, by twierdzić, iż uraz będzie zaliczał się do dłuższych pauz. W końcu była to ponowna operacja pleców ter Stegena, po wspomnianym zabiegu z 2023 roku. Ponadto we wrześniu 2024 roku bramkarz doznał zerwania więzadła rzepki, przez który stracił niemal cały sezon. To z tego powodu do klubu sprowadzono Wojciecha Szczęsnego. Polak spisał się na tyle dobrze, iż teraz on wraz z Garcią będą walczyć o miejsce w składzie "Blaugrany".
"Barça prześle całą dokumentację i informacje o stanie ter Stegena do LaLiga w najbliższych dniach. Oczekuje się, iż decyzja Komisji Medycznej wpłynie do Barcelony mniej więcej pod koniec przyszłego tygodnia i przychyli się do rejestracji Joana Garcii w pierwszych dniach sierpnia" - opisał "Sport".
Barcelona zagra mecz pierwszej kolejki LaLiga 16 sierpnia, kiedy na wyjeździe zmierzy się z Majorką. Najbliższe dni okażą się więc najważniejsze w kwestii tego czy Hansi Flick już w pierwszym meczu będzie mógł skorzystać z Joana Garcii. Dodajmy, iż klub przeciąga też rejestrację do rozgrywek Wojciecha Szczęsnego, więc w najgorszym możliwym scenariuszu na pierwsze spotkanie do bramki musiałby wskoczyć... Inaki Pena. Ten sam, którego "Duma Katalonii" usilnie chce się pozbyć w obecnym okienku transferowym.
Idź do oryginalnego materiału