Francuski piłkarz Kylian Mbappe jest objęty śledztwem prowadzonym przez szwedzką policję w związku z domniemanym "gwałtem i napaścią na tle seksualnym" po jego wizycie w ubiegłym tygodniu w Sztokholmie - podał dziennik "Expressen".
Wcześniej w poniedziałek pisał na ten temat inny szwedzki dziennik "Aftonbladet", w którym wspomniano o wszczęciu śledztwa w sprawie gwałtu, nie wymieniając jednak nazwiska gwiazdy Realu Madryt.
Francuski piłkarz stanowczo zaprotestował, twierdząc, iż padł ofiarą "fake newsów".
"FAKE NEWS!!!! To staje się takie przewidywalne, przypadkowo w przededniu przesłuchania" - napisał Mbappe na platformie X, łącząc artykuł "Aftonbladet" z zaplanowaną na wtorek rozprawą przed komisją Francuskiej Ligi Piłkarskiej (FLP) w sporze finansowym między nim a Paris Saint-Germain.
FAKE NEWS !!!! ❌❌❌
Ça en devient tellement prévisible, veille d’audience comme par hasard 😉 https://t.co/nQN98mtyzR
Gwałt w centrum Sztokholmu?
Według "Aftonbladet" Mbappe był w czwartkowy wieczór z grupą osób w restauracji "Chez Jolie" w Sztokholmie, a następnie udał się do klubu "V", gdzie spotkali się z innymi osobami.
Jak wynika ze skargi, z którą "Aftonbladet" miał się zapoznać, do gwałtu rzekomo doszło w czwartek wieczorem "w centrum Sztokholmu".
"Policja zajęła się skargą w sobotę, po tym jak kobieta zwróciła się o leczenie" – dodał "Aftonbladet".
Sprawa zaczęła nabierać rozgłosu w mediach społecznościowych. W związku z tym otoczenie piłkarza wydało komunikat, w którym doniesienia prasy szwedzkiej nazwano "oszczerczymi plotkami" i zapowiedziano "podjęcie wszelkich niezbędnych działań prawnych, aby położyć kres niszczeniu wizerunku Mbappe".
"To nie jest dobra wiadomość dla drużyny Francji. Każdy może pisać, co chce, ale wokół reprezentacji panuje negatywna atmosfera" – ubolewał selekcjoner Didier Deschamps w poniedziałkowy wieczór po zwycięstwie nad Belgią 2:1 w meczu Ligi Narodów w Brukseli.
55 mln euro w grze
Jeszcze we wtorek ma dojść do rozprawy przed komisją LFP w związku ze sporem finansowym między Mbappe a jego byłym klubem Paris Saint-Germain. Napastnik Realu Madryt domaga się 55 milionów euro niewypłaconych wynagrodzeń i premii.
Ostatnio Mbappe był krytykowany przez media również za opuszczenie meczów reprezentacji. Piłkarz wrócił do gry w Realu Madryt po przerwie spowodowanej kontuzją mięśnia uda, ale Deschamps nie powołał go na październikowe spotkania Ligi Narodów z Izraelem i Belgią. Sztab szkoleniowy "Trójkolorowych" argumentował, iż chce dać czas zawodnikowi na powrót do optymalnej dyspozycji.
PAP