Media: Jest decyzja prokuratury ws. Goncalo Feio!

4 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Zachowaniem Goncalo Feio za czasów Motoru Lublin zajmowała się ostatnio prokuratura. Portugalczyk usłyszał zarzuty po awanturze z byłym prezesem tego klubu, którego rzucił kuwetą na dokumenty. Prokurator podjął decyzję ws. trenera Legii Warszawa. To jednak może nie być koniec sprawy.
Goncalo Feio to kontrowersyjna postać, która dość niespodziewanie objęła stery w warszawskiej Legii. Ta decyzja spotkała się ze sporym zaskoczeniem, bo Portugalczyk znany jest ze swojego temperamentu i kontrowersyjnych zachowań. W 2022 roku trafił on do Motoru Lublin, gdzie wdał się w awanturę z władzami klubu, co skończyło się bardzo źle.


REKLAMA


Zobacz wideo Goncalo F. lepszy od Goncalo Feio? Podsumowanie rządów Mioduskiego


Nowe informacje ws. postępowania względem Goncalo Feio
Mowa tu o sytuacji, kiedy Portugalczyk rzucił kuwetą na dokumenty byłego prezesa Motoru Lublin - Pawła Tomczyka. To zdarzenie miało miejsce w marcu 2023 roku. "Portugalski trener miał wściec się, iż nie pojawiła się na niej rzecznik prasowa klubu Paulina Maciążek. Feio już za kulisami najpierw zwyzywał rzeczniczkę, a w próbującego stanąć w jej obronie Pawła Tomczyka rzucił kuwetą na dokumenty. W efekcie rozciął mu nią łuk brwiowy, przez co ten trafił do szpitala" - tak opisywaliśmy na łamach Sport.pl to, co się wówczas stało.


Teraz nowe informacje nt. sytuacji Goncalo Feio podali dziennikarze "Przeglądu Sportowego" Onet. "Trener Legii Warszawa Goncalo Feio może odetchnąć z ulgą. Prokuratura Rejonowa Lublin-Południe umorzyła postępowanie w jego sprawie" - czytamy.
Prokuratura: "Zachowanie nie wyczerpało znamion przestępstw"
Głos nt. umorzenia postępowania ws. zachowania Goncalo Feio zabrała na prośbę "Przeglądu Sportowego" rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka. - Prokurator uznał, iż zachowanie podejrzanego nie wyczerpało znamion przestępstw określonych w art. 160. i 190. kk - oświadczyła.


Artykuł 160. kk. dotyczy "narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu", za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Z kolei art. 190. brzmi: "Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub na szkodę osoby dla niej najbliższej, o ile groźba wzbudza w osobie, do której została skierowana lub której dotyczy, uzasadnioną obawę, iż będzie spełniona, podlega karze więzienia do lat 3".


Zobacz też: Goncalo Feio znów nie wytrzymał. "Zaraz mu zaj****"
Dziennikarze serwisu "Przeglądu Sportowego" informują, iż to jednak może nie być koniec sprawy. - w tej chwili oczekujemy na odebranie decyzji przez wszystkie osoby uprawnione, które będą miały prawo jej zaskarżenia w terminie siedmiu dni. W wypadku złożenia zażalenia zostanie ono przesłane do sądu, który podejmie decyzję, czy postanowienie się uprawomocni - poinformowała prok. Agnieszka Kępka.
Idź do oryginalnego materiału