Goncalo Feio to kontrowersyjna postać, która dość niespodziewanie objęła stery w warszawskiej Legii. Ta decyzja spotkała się ze sporym zaskoczeniem, bo Portugalczyk znany jest ze swojego temperamentu i kontrowersyjnych zachowań. W 2022 roku trafił on do Motoru Lublin, gdzie wdał się w awanturę z władzami klubu, co skończyło się bardzo źle.
REKLAMA
Zobacz wideo Goncalo F. lepszy od Goncalo Feio? Podsumowanie rządów Mioduskiego
Nowe informacje ws. postępowania względem Goncalo Feio
Mowa tu o sytuacji, kiedy Portugalczyk rzucił kuwetą na dokumenty byłego prezesa Motoru Lublin - Pawła Tomczyka. To zdarzenie miało miejsce w marcu 2023 roku. "Portugalski trener miał wściec się, iż nie pojawiła się na niej rzecznik prasowa klubu Paulina Maciążek. Feio już za kulisami najpierw zwyzywał rzeczniczkę, a w próbującego stanąć w jej obronie Pawła Tomczyka rzucił kuwetą na dokumenty. W efekcie rozciął mu nią łuk brwiowy, przez co ten trafił do szpitala" - tak opisywaliśmy na łamach Sport.pl to, co się wówczas stało.
Teraz nowe informacje nt. sytuacji Goncalo Feio podali dziennikarze "Przeglądu Sportowego" Onet. "Trener Legii Warszawa Goncalo Feio może odetchnąć z ulgą. Prokuratura Rejonowa Lublin-Południe umorzyła postępowanie w jego sprawie" - czytamy.
Prokuratura: "Zachowanie nie wyczerpało znamion przestępstw"
Głos nt. umorzenia postępowania ws. zachowania Goncalo Feio zabrała na prośbę "Przeglądu Sportowego" rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka. - Prokurator uznał, iż zachowanie podejrzanego nie wyczerpało znamion przestępstw określonych w art. 160. i 190. kk - oświadczyła.
Artykuł 160. kk. dotyczy "narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu", za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Z kolei art. 190. brzmi: "Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub na szkodę osoby dla niej najbliższej, o ile groźba wzbudza w osobie, do której została skierowana lub której dotyczy, uzasadnioną obawę, iż będzie spełniona, podlega karze więzienia do lat 3".
Zobacz też: Goncalo Feio znów nie wytrzymał. "Zaraz mu zaj****"
Dziennikarze serwisu "Przeglądu Sportowego" informują, iż to jednak może nie być koniec sprawy. - w tej chwili oczekujemy na odebranie decyzji przez wszystkie osoby uprawnione, które będą miały prawo jej zaskarżenia w terminie siedmiu dni. W wypadku złożenia zażalenia zostanie ono przesłane do sądu, który podejmie decyzję, czy postanowienie się uprawomocni - poinformowała prok. Agnieszka Kępka.