- Zostałem odwołany z dnia na dzień. Wezwano mnie do pana prezesa Mateusza Matyszkowicza i usłyszałem, cytuję: "Muszę cię odwołać". Zapytałem, jaki jest powód mojego odwołania? (...) Usłyszałem tylko, iż chodzi o politykę i komuś nacisnąłem na odcisk - tak Szkolnikowski skomentował w grudniu 2023 roku zwolnienie z TVP Sport. Niewykluczone, iż działania polityczne spowodowały, iż pożegnał się z kolejną pracą.
REKLAMA
Zobacz wideo Nicolas Szerszeń po wygranej nad Gorzowem: Wyciągnęliśmy mecz zagrywką
Media: Marek Szkolnikowski stracił kolejną pracę. Okres próbny się skończył
Szkolnikowski został na początku lipca nowym dyrektorem ds. sponsoringu sportowego. "Potwierdzam transfer do nowej drużyny. Z marką InPost łączą nas globalne ambicje i miłość do sportu. (...) Postaram się dowieźć wszystko na czas" - przekazał tuż po ogłoszeniu porozumienia. Pięć miesięcy trwał rzekomo okres próbny byłego szefa TVP Sport, natomiast nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań.
Portal WP SportoweFakty poinformował, iż umowa ze Szkolnikowskim nie zostanie przedłużona. "InPost nie chciał komentować powodów rozstania z byłem szefem TVP Sport. Nieoficjalnie wiemy jednak, iż Szkolnikowskiemu nie pomogły w nowej pracy ostatnie doniesienia dotyczące jego roli w umowach podpisywanych przez TVP" - czytamy. Dodano, iż próbowano się z nim skontaktować, natomiast do momentu opublikowania artykułu, nie otrzymano odpowiedzi.
Oto powód zakończenia współpracy ze Szkolnikowskim? Głośna sprawa obiegła ostatnio internet
Jakiś czas temu Wirtualna Polska zdradziła, iż Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego badają sprawę umów między Polsatem a TVP na realizację transmisji sportowych za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. Obecne władze Telewizji Polskiej złożyły zawiadomienie do prokuratury, gdzie można przeczytać, iż wnioski do zarządu o podpisanie umów składał właśnie Szkolnikowski.
- To totalny brak zrozumienia specyfiki konkurencyjnego rynku praw sportowych. Cieszę się, iż te umowy są sprawdzane, bo to publiczne środki. Zastrzeżenia są tylko do umów z Polsatem, co stanowi ułamek wszystkich kontraktów, które zawieraliśmy w Telewizji Polskiej - przyznawał niedawno były szef TVP Sport dla WP SportoweFakty.
- Te umowy były sprawdzane przez Naczelną Izbę Kontroli i wiele innych organów. Wszystkie kontrakty były korzystne dla Telewizji Polskiej. Były one podpisane zgodnie z prawem oraz z zachowaniem rzetelności i staranności. Chętnie odpowiem na pytania prokuratury i wyjaśnię wątpliwości - podsumował w październiku.