Luis Figo, Ronaldo Nazario i Jaiver Saviola zamieniali FC Barcelonę na Real Madryt, a w odwrotną stronę przechodzili m.in. Bernd Schuster, Luis Enrique, czy Samuel Eto'o. Przejścia między zwaśnionymi klubami zawsze szokowały kibiców, a graczy nazywano później "zdrajcami". W ostatnich latach takich transferów było znacznie mniej, ale być może niedługo będziemy świadkami kolejnego.
REKLAMA
Zobacz wideo Co dalej ze Szczęsnym? Wielki mecz, a zaraz emerytura?
Z Realu Madryt do FC Barcelony? Szokujący pomysł transferowy Joana Laporty
Portal defensacentral.com, a także ukraiński champion.com.ua twierdzą, iż w przyszłości zawodnikiem FC Barcelony mógłby zostać Andrij Łunin. Bramkarz jest w tej chwili rezerwowym dla Thibauta Courtoisa w Realu Madryt, ale kiedy Belg był kontuzjowany, to wielokrotnie potwierdzał wielkie umiejętności i ogromny potencjał.
Według źródeł Barcelona właśnie w Ukraińcu widzi wartościowego gracza, który mógłby zapewnić spokojną przyszłość w bramce. Golkiper ma tylko 26 lat, a więc nie tylko może się rozwinąć, ale też przez wiele lat prezentować bardzo wysoki poziom. W celu omówienia możliwości ściągnięcia go do klubu Joan Laporta spotkał się z Jorge Mendesem.
Kontrakt bramkarza został niedawno przedłużony do 2030 roku, ale Real miał obiecać, iż w przypadku dobrej oferty rozważy sprzedaż. Mendes, czyli agent Łunina, poinformował jednak Laportę, iż jego klient na razie nie planuje odejścia z Madrytu. Ponadto Real nie chciałby sprzedać go do Barcelony, co Mendes miał stanowczo przekazać prezydentowi Barcelony.
Według portalu defensacentral.com Łunin ma świadomość, iż jest zmiennikiem najlepszego bramkarza na świecie i spokojnie czeka na swoją szansę. Courtois ma 32 lata i Ukrainiec czuje, iż w przyszłości może zastąpić go na miejscu numeru jeden. Chyba iż pojawi się oferta od innego giganta, a zainteresowanie jego usługami wyrażał też Manchester United.
Ze słów Mendesa i chęci samego Łunina wynika więc, iż przynajmniej na razie nie będziemy świadkami transferu między dwoma hiszpańskimi gigantami. Chyba iż oba kluby zaskoczą czymś kibiców. W końcu odejścia Figo do Realu też nikt się nie spodziewał.