1 godzina temu
Ceniony dziennikarz, a zarazem pracownik federacji KSW nie pała wielkim optymizmem à propos freak fightu, który rzekomo ma się odbyć w trakcie gali XTB KSW 113. Mateusz Borek ma pewne wątpliwości!
Pogłoski na temat freak fightu przy okazji najbliższej gali KSW stają się coraz bardziej rzetelne. Na temat ten informuje coraz więcej osób z reguły dobrze poinformowanych, a ponadto nikt nie dementuje owych pogłosek. Wysoce prawdopodobnym jest, iż 20 grudnia w łódzkiej Atlas Arenie faktycznie ujrzymy pojedynek freaków i to z prawdziwego zdarzenia.
Nie chodzi jednak o uwielbiany przez wielu fanów freak fightów kontekst tzw. „dymów”, a o to, co ci panowie robią na co dzień. Mowa bowiem jest o dwóch personach ze świata sportu, które cieszą się niemalże nieposzlakowaną opinią. Piotr Lisek, czyli wybitny lekkoatleta znany wielu ludziom z telewizji, a także Adam Josef, czyli podbijający od dłuższego czasu sieć influencer, który wraz z paroma innymi personami stoi na szczycie branży fitness.
ZOBACZ TAKŻE: Jacek Murański wypisuje do Krzysztofa Stanowskiego. Ten publikuje fragment maila!
Ich potencjalne zestawienie spotyka się jednak z mieszanymi odczuciami. Jedną z osób, które przyglądają się temu przez palce, jest człowiek z powiązaniami zarówno w KSW, jak i freak fightach. Poniżej wypowiedź Mateusza Borka z rozmowy dla „Koloseum”:
Czy to jest zestawienie, które zaangażuje w oglądalność świat freaków? Mam pewne wątpliwości – choćby dosyć duże.
Z pewnością AJ jest w stanie przyciągnąć wiele osób, bowiem ma silną i lojalną grupę odbiorców, z której spora część jest aktywna sportowo. W przypadku Liska sprawa ma się nieco inaczej, jednakże odnośnie ich wspólnej walki – faktycznie wielkich emocji może ona nie wzbudzać. Jest to zestawienie nieoczywiste, które z pewnością będzie czymś ciekawym, a potencjał ma choćby na bycie wielkim, aczkolwiek czy Mateusz Borek nie ma racji odnośnie tego, iż zdecydowaną większość fanów freak fightów coś takiego nie zachęci?
