Masakra w oktagonie! Niebywały nokaut. "Festiwal bólu"

14 godzin temu
Zdjęcie: screen Canal+ Sport


- To był prawdziwy festiwal bólu - skwitowali komentatorzy zwycięstwo Sergiusza Zająca nad Michałem Dreczkowskim na gali KSW 104. I trudno się nie zgodzić z ich słowami, gdyż ciosy łokciami oraz kolanami kompletnie zdewastowały twarz rywala. Jeden z nich posłał na deski Dreczkowskiego, który był już wówczas zalany krwią. - Zimny zabójca - taki przydomek nadano zwycięzcy pojedynku.
Kategoria półciężka w MMA jest jedną z najbardziej ubogich na świecie. Coraz lepiej wygląda ona jednak w KSW. Mistrzem wciąż jest Rafał Haratyk, który po ostatnim imponującym zwycięstwie z Marcinem Wójcikiem zmierzy się w przyszłym miesiącu z byłym mistrzem Ibragimem Czużigajewem. Jak się okazuje, młodzi zawodnicy również nie próżnują i pokazują znakomicie umiejętności.


REKLAMA


Zobacz wideo Co dalej ze Szczęsnym? Wielki mecz, a zaraz emerytura?


Brutalny nokaut na gali KSW. "Przerażający gość"
Sergiusz Zając zadebiutował w KSW w sierpniu, kiedy brutalnie znokautował w pierwszej rundzie Klebera Silvę. Michał Dreczkowski ma nieco dłuższy staż i przystępował do sobotniego pojedynku z dwoma zwycięstwami. Zdecydowanie lepiej od początku wyglądał Zając, który agresywnie ruszył na defensywnie usposobionego rywala.
Im dłuższej trwał pojedynek, tym częściej zadawał ciosy łokciami, które kompletnie rozbijały twarz Dreczkowskiego. Dodatkowo nie omieszkał również używać kolan. Jedno z nich zakończyło właśnie pojedynek. - Przerażający gość, zimny zabójca - skwitowali komentatorzy, nie mogąc uwierzyć, jak bezlitosny w swoich atakach był Zając.


- Dokładnie taki był plan na ten pojedynek. Totalna brutalność, ogromna chęć wyrządzenia krzywdy przeciwnikowi. To był prawdziwy festiwal bólu - kontynuowali komentatorzy. Mimo iż po walce Zając nie chciał wskazać konkretnego rywala, to zaznaczył, iż pragnie kogoś, kto zajmuje wyższe miejsce w rankingu kategorii półciężkiej.
Do tego grona należą: Bogdan Gnidko, Damian Piwowarczyk, Marcin Wójcik oraz Maciej Różański, który w sobotę przegrał z Bartoszem Leśko. Trudno zaprzeczyć, iż 26-latek jest przyszłością organizacji KSW, dlatego nie powinno nikogo zdziwić, jeżeli będzie dostawał coraz lepszych rywali i bardziej medialne walki.


Poza Zającem podczas tego wydarzenia zwycięstwa odnieśli również: Marek Samociuk, Szymon Karolczyk oraz Bartosz Kurek. Galę zwieńczy niebawem pojedynek o tymczasowy pas wagi średniej między Piotrem Kuberskim a Tomaszem Romanowskim.
Idź do oryginalnego materiału