Martyrologia Żurka

poszwa.blogspot.com 3 godzin temu

Obraz nie bardzo pasuje do komentarza. Ognisty smok go ujeżdżał, Niewątpliwie widać brak roztropności w jego zachowaniu. Pewnie dopiero później sobie uświadomił jak bardzo cierpiał, gdy kamera już tego nie widziała. Szczególnie go musiało boleć gdy pisał pozew i zgrzytał zębami. Tak jak hokeiści zdają sobie, iż mają połamane żebra dopiero po meczach. Tak ból blokuje adrenalina. Może tak był wkurzony na rozmówcę telefonicznego?

Dziś jechała taka maszyna w Biedronce, ale mnie nie uszkodziła. Zasilana była nie płynem czyszczącym, tylko prądem z akumulatora.



Idź do oryginalnego materiału