Dlaczego Liam Lawson tak gwałtownie pożegnał się z Red Bullem? Co teraz zamierza ekipa z Milton Keynes w sprawie swoich kierowców? Co o tym wszystkim sądzi Max Verstappen?
Spływają pierwsze komentarze z Red Bulla po czwartkowej decyzji o zamianie miejsc między Yukim Tsunodą a Liamem Lawsonem.
Lawson nostalgicznie
“Bycie kierowcą Red Bulla było moim marzeniem od dziecka. To coś, na co pracowałem całe moje życie. Jestem wdzięczny za wszystko, co doprowadziło mnie do tego punktu. Wszystkim, którzy stali za mną dziękuję za wsparcie. Znaczy ono dla mnie wszystko. Dziękuję VisaCash App RB za ciepłe powitanie. Jestem podekscytowany i gotowy na pracę w jednym moich ulubionych miejsc” – napisał Lawson w social mediach, komentując zamianę.
Marko wyjaśnia
Dzień po ogłoszeniu pierwszych wypowiedzi udzielił Helmut Marko – doradca ekipy, opiekujący się jej programem juniorskim.
“Miał pecha. Podczas testów stracił wiele czasu za kółkiem z powodu awarii. Podczas trzeciego treningu w Australii też po wypadku. Zaczęły się problemy, presja rosła. Jego osiągi były niestety niewystarczające, a za tym poszła pewność siebie. Stracił ją i nie był w stanie pokazać swojego prawdziwego potencjału” – wyjaśnia Helmut Marko w rozmowie z BBC.
Dlaczego nie wstrzymano się z decyzją o jego zwolnieniu do GP Japonii, które Lawson zna?
“Baliśmy się, iż jego pewność siebie jest tak uszkodzona, iż nie byłby w stanie osiągnąć swoich normalnych osiągów. A musimy mieć dwóch kierowców do klasyfikacji konstruktorów oraz by zwiększać opcje strategiczne Maxa jako kierowcy numer jeden” – mówi Marko.
“To nie była łatwa decyzja. Nie został wyrzucony z Formuły 1, a Racing Bulls dadzą mu szansę na odbudowanie się i jego kariera zacznie się na nowo. To będzie z korzyścią dla niego. Trafia do auta, które jest w stanie być w pierwszej dziesiątce w kwalifikacjach i wyścigu. Z Pierrem Gasly i Alexem Albonem stało się to samo i odbudowali się. Dodatkowo RB21 jest autem, które nie jest najszybsze, a jednocześnie bardzo trudne do jazdy” – dodaje.
Lawsona zastąpi Yuki Tsunoda. Co ciekawe, jeszcze kilka miesięcy temu Austriak deklarował, iż Tsunoda jest zbyt niestabilnym kierowcą, który nie panuje nad emocjami i nie wytrzyma presji jazdy u boku Maxa Verstappena. Co się zmieniło?
“Tsunoda wykonał duży krok. To dziwne po czterech latach, teraz w piątym sezonie, ma znacznie silniejszą osobowość, znacznie większą pewność siebie. Przejechał dwa bardzo dobre wyścigi, ale strategia Racing Bulls mu nie pomogła. W jego przypadku doświadczenie w trudnym samochodzie pomoże. Takie jest nasze zdanie” – wyjaśnia Marko.
Co ważne, Marko deklaruje, iż Tsunoda pojedzie w Red Bullu do końca sezonu 2025.
“Chcemy dać mu czas na udowodnienie swojej wartości do końca sezonu ponieważ wierzymy, iż jest w stanie zrobić robotę” – mówi Marko.
Doradca Red Bulla przyznaje, iż z zachowania wobec Lawsona nie jest zadowolony Max Verstappen.
“Wiemy, iż nie spodobało mu się to, ale potrzebujemy dwóch samochodów z przodu. Nie tylko w kontekście klasyfikacji konstruktorów, ale również żeby pomóc Maxowi zdobyć piąty tytuł. Możemy osiągnąć strategicznie więcej w wyścigach, możemy wykorzystać doświadczenie Yukiego. To się liczy, to da przewagę zespołowi i Maxowi” – stwierdza Marko w rozmowie z de Telegraaf.
Na podstawie: bbc.co.uk, de Telegraaf
fot. Red Bull Content Pool