5 miesięcy temu
Mark Cuban nie jest już większościowym właścicielem Dallas Mavericks, ponieważ w grudniu 2023 roku sprzedał swoje udziały w franczyzie za 3,5 miliarda dolarów rodzinom Adelson i Dumont.
Kubańczyk zamierzał pozostać odpowiedzialny za koszykarskie działania zespołu, mimo iż nie zawsze był chwalony za swoje ruchy, ale zauważył, iż jego zaangażowanie również na tym froncie zmniejszyło się.
„Nie jestem tam i nie podejmuję codziennych decyzji” Kubańczyk powiedział informatorowi NBA Marcowi Steinowi z The Stein Line. „To wszystko Nico [Harrison, the Mavericks’ general manager]. To po prostu ewoluowało. Szczerze… czy jest dokładnie tak, jak się spodziewałem? Nie. Ale wygrywamy i wszystko idzie dobrze. Nie przeszkadza mi to.”
Według Kubańczyka Harrison pomógł ulepszyć trajektorię franczyzy Mavs, odkąd został dyrektorem generalnym w czerwcu 2021 r.
Harrison zatrudnił Jasona Kidda jako głównego trenera, a następnie dokonał transakcji dla Kyrie Irvinga, Daniela Gafforda i PJ Washingtona. Stworzył także projekt Dereck Lively II.
Utrata Jalena Brunsona zabolała, ale kupił Irvinga za grosze za dolara i wykształcił odpowiednią kulturę, aby zintegrować ośmiokrotnego zawodnika All-Star, aby rok temu rozegrać nieprawdopodobny finał NBA.
Nikt nie może oczekiwać perfekcji od GM, ale Harrison wykonał tak dobrą robotę, jak tylko można w krótkim czasie.
Są chwile, kiedy Kubańczyk tęskni za byciem większościowym właścicielem, a czasem nie. Czasami zdarza się, iż jego głos jest słyszalny na poziomie ligowym.
„Żałuję tylko wtedy, gdy NBA mnie wkurza” – powiedział Cuban. „Być może wyglądałoby to inaczej, gdybyśmy przegrywali i sprawy nie szły dobrze, ale wszystko idzie dobrze. To nie jest nic specyficznego dla Mavs. Nie mogę już chodzić na spotkania NBA i im dawać [expletive] za bycie małostkowym.”
WIĘCEJ AKTUALNOŚCI MAVS: Mark Cuban określa NBA jako „drobną” ze względu na ograniczanie swojego zaangażowania w Mavericks
