Mariusz Pudzianowski uderza w KSW! „Czas panowania się skończył”

Mariusz „Pudzian” Pudzianowski z konkretnym stanowiskiem na temat KSW i jednego z właścicieli tej federacji. Były strongman wbija szpilę Martinowi Lewandowskiemu i swojej byłej organizacji.

Od wielu miesięcy nie mamy do czynienia z żadnymi nowościami w sprawie Pudzianowskiego. Zdawało się, iż jeszcze w tym roku zostanie on ogłoszony zawodnikiem FAME, jednakże czas mija, a na froncie cisza…

Przypomnijmy, iż „Pudzian” swój ostatni pojedynek stoczył w kwietniu. Na gali XTB KSW 105 w gliwickiej PreZero Arenie został zdemolowany przez Eddiego Halla, a według doniesień miał być to jego ostatni występ w największej organizacji MMA w naszym kraju. Warto odnotować, iż jeszcze wtedy, w drugim kwartale bieżącego roku Mariusz był blisko opuszczenia KSW na rzecz FAME.

Mianowicie planowo Mariusz miał być bohaterem walki wieczoru FAME 25: Revolution, w której to miał skrzyżować rękawice z Natanem Marconiem oraz Adrianem Ciosem. Podkreślić należy, iż nie jest tajemnicą, iż miał on choćby za sobą sesję zdjęciową do tego wydarzenia, w którym jednak finalnie nie wziął udziału. Podobno jego wycofanie się było podyktowane ówczesnymi zatrzymaniami członków zarządu FAME, a także zamrażaniem kont federacji, co związane było z bardzo głośną wówczas aferą z nieprawidłowościami w losowaniach.

ZOBACZ TAKŻE: „Ależ FAME musi boleć ten ruch KSW” – Patryk Kaczmarczyk skomentował ostatnie pstryczki freakowej organizacji

Mariusz Pudzianowski uderza w KSW!

Ostatnio „Pudzilla” udostępnił na swoim fb treść jednego z artykułów na Onecie, który między innymi dotyczył jego osoby w kontekście wpływu na historię KSW. Zdecydował sie on od razu odnieść do tego newsa, atakując jednocześnie swojego byłego pracodawcę, Martina Lewandowskiego. Poniżej słowa Mariusza na temat KSW oraz właśnie jednego z szefów tej federacji:

Nadal pan Martin Lewandowski udaje, iż jest panem MMA w Polsce, to się grubo pomylił. Czas panowania dawno się skończył. Są mocniejsi… ja nie jestem chłopczykiem, którego można popychać i traktować w ten sposób. Tonący brzytwy się chwyta. Dziś „fejki – srejki” określane publicznie przez kogoś, biją na głowę KSW. A bez Materli, Mameda, Bedorfa i kilku innych zawodników KSW leży na łopatkach. (…) Ja nigdy nie prosiłem o walkę, a tym bardziej ostatnią, a kto stawał na rzęsach żebym się zgodził? Kolego Rysiewski nie mam nic osobistego do ciebie, ale nie daj się wpuszczać w maliny żeby robiono z ciebie Pinokia.

Co ciekawe, kilka tygodni temu Martin Lewandowski przyznał, iż pomimo pogorszenia się relacji z Pudzianowskim, w dalszym ciągu byłby otwarty na współpracę. Zdaje się jednak, iż druga ze stron wcale nie jest chętna. Czy wiąże się to również z tym, iż jest on już podpisany przez FAME? Być może się niedługo przekonamy. W ostatnich dniach niedoszły rywal „Pudziana” Natan Marcoń jasno dawał do zrozumienia, iż coś w tym temacie jest na rzeczy. Zapoznać się z tym wątkiem można —> tutaj.