Enzo Maresca pochwalił zdecydowany powrót swojej drużyny Chelsea w finale Ligi Konferencji. Jak twierdzi, europejski triumf może być „punktem wyjścia” do dalszych sukcesów.
Trochę spodziewałem się tego, jak graliśmy w pierwszej połowie. Powód – i powiedziałem to tydzień temu – nie można dać przewagi żadnej drużynie, a między nimi a nami 48 godzin odpoczynku była wielką różnicą. Real Betis rozegrał wpiątek swój mecz i był to mecz o nic. My w niedzielę graliśmy przez 100 minut i walczyliśmy do ostatnich sekund, aby osiągnąć coś ważnego.
W przerwie dostosowaliśmy coś taktycznie, coś zmieniliśmy i w drugiej połowie byliśmy znacznie lepsi. Jesteśmy bardzo szczęśliwi - powiedział Enzo Maresca.
Mam nadzieję, iż może to być punkt wyjścia do dalszych sukcesów w przyszłości. Aby zbudować zwycięską mentalność, musisz wygrywać mecze i turnieje. Jestem też bardzo dumny z drogi, podróży, którą przebyliśmy w Premier League. To najtrudniejsze rozgrywki na świecie, musisz być konsekwentny w 38 meczach, a ci gracze to pokazali. To dlatego po ostatnim gwizdku z Nottingham Forest mój wybuch był tak przesadzony. Mamy najmłodszą drużynę w historii Premier League i to jest coś niewiarygodnego.