Choć Enzo Maresca zarzeka się, iż spotkanie z Kopenhagą traktuje tak samo jak ligowe mecze, to jednak przyznaje - paradoks? - iż wizja konieczności rozegrania rewanżu sprawia, iż może podejść do tego inaczej...
Przygotowania do tego meczu są dokładnie takie same, jak przygotowywaliśmy się do Southampton, będziemy przygotowywać się do Leicester i będziemy przygotowywać się do pozostałych meczów w tym sezonie. Na pewno jest trochę inaczej, ponieważ to nie jest 90 minut, to 180 minut. To dwa mecze, więc nie chodzi tylko o planowanie jednego meczu: masz 180 minut, więc możesz sobie radzić trochę inaczej.
Nasz rywal przewodzi w duńskiej tabeli Superligi.
Grają ładnie w piłkę, więc to będzie trudny mecz. Widać, iż zawsze starają się kontrolować grę. Oglądałem ich mecze Ligi Konferencji i ich mecze ligowe - nie zmieniają sposobu gry. Grają w swoim stylu, chcą kontrolować grę i starać się ją zdominować za każdym razem.