Marciniak na celowniku Włochów. Cztery błędy na korzyść Barcelony

2 godzin temu
Nie milkną echa wtorkowego meczu 1/2 finału Ligi Mistrzów, w którym Inter Mediolan pokonał po dogrywce FC Barcelonę 4:3. W tym spotkaniu nie brakowało wielu emocji, ale i kontrowersji, których uczestnikiem był także polski sędzia Szymon Marciniak. Nie uniknął on krytyki. Tym razem głos ws. Polaka zabrał włoski dziennikarz.
Znamy już skład finału Ligi Mistrzów, który 31 maja odbędzie się w Monachium. Zagrają w nim Inter Mediolan i Paris Saint-Germain. Wtorkowe spotkanie mediolańczyków z Barceloną przejdzie do historii piłki nożnej. Padło w nim aż siedem goli, a w całym dwumeczu kibice zobaczyli aż 13 trafień. Niestety - rewanżowe spotkanie nie obyło się bez kontrowersji.


REKLAMA


Zobacz wideo Duet Szczęsny - Krychowiak powraca! Co tam się działo


Marciniak znów na świeczniku. Włosi piszą
Uwaga wielu skoncentrowała się na Szymonie Marciniaku, który był rozjemcą meczu na Stadio Giuseppe Meazza. Wielu kibiców FC Barcelony zarzucało Polakowi błędne decyzje. Ci sympatyzujący z Interem wyciągali z kolei sytuację Francesco Acerbiego, którego podczas spotkania opluć miał Inigo Martinez.


Nie brakowało głosów krytyków i ekspertów. Tym razem wypowiedzieć postanowił się Ivan Zazzaroni, dziennikarz Corriere dello Sport", którego słowa cytuje portal fcinter1908.it. Na swoim Instagramie odpowiedział on na skargi kibiców Barcelony. Napisał wprost:
"Nie jestem Interistą i kibice Interu dobrze o tym wiedzą, ale nie jestem też antyinteristą. Nie jestem zależny od sędziów, ale kiedy atakują ich w mgnieniu oka... aha, i nie jestem Polakiem. Ani stronniczy" - przyznał.


Przytoczył aż cztery kontrowersyjne sytuacje z udziałem Marciniaka. Zwrócił uwagę na fakt nie podyktowania rzutu karnego dla Interu i zmianę decyzji dopiero po interwencji VAR, a także przyznanie karnego Barcelonie skorygowane dopiero przez VAR, który zasygnalizował, iż faul Mkhitaryana miał miejsce poza polem karnym.


Wspomniał także o splunięciu Inigo Martineza w kierunku Acerbiego i odgwizdanie końca połowy w momencie, w którym Nicolo Barella wychodził sam na sam na bramkę Szczęsnego.
"Rozumiem frustrację Flicka, ale wszystko ma swoje granice" - dodał Zazzaroni.
Szymon Marciniak nie próżnuje. Po półfinałowym meczu Interu z Barceloną wraca na polskie boiska. W piątek posędziuje mecz 32. kolejki ekstraklasy, w którym Górnik Zabrze zagra ze Śląskiem Wrocław.
Idź do oryginalnego materiału