
Jedna z absolutnych legend organizacji KSW oraz sportów stójkowych. Postać nietuzinkowa i ciężka do ujęcia w jakichkolwiek ramach. Chyba nikt nie wyróżnia się z tłumu tak, jak on. Mowa oczywiście o Marcinie Różalskim. Kim jest Marcin Różalski? Oto sylwetka „Różala”!
Kim jest Marcin Różalski?
Marcin Różalski to były zawodnik MMA, muay thai oraz także K1. Prawie wszystkie pojedynki w formule MMA stoczył dla organizacji KSW, zostając jej legendą. To również były mistrz organizacji ISKA i WKA w K1.
Z ciekawostek, Marcin jest zadeklarowanym satanistą oraz również ma swoją własną fundację „Różaland”. Zajmuje się ona pomocą dla zwierząt.
Marcin Różalski – Wiek, Waga, Wzrost
Marcin Różalski urodził się 29 lipca 1978 roku w Płocku, a zatem ma 47 lat. Jego waga wynosi aktualnie około 114 kilogramów, co sam pokazał na swoim Instagramie. Na dodatek jego wzrost to około 188 centymetrów, a zasięg 181 centymetrów.
Były mistrz KSW ma swoją własną biografię. Zatytułowana została jako „Różal – Instrukcja samodestrukcji”. Redagowaniem książki zajmował się Jarosław Świątek.
ZOBACZ TAKŻE: Lewandowski o freak fighterach na KSW 113. Jasne stanowisko
Marcin Różalski – Walki
„Różal” wywodzi się ze sportów stójkowych, a konkretnie K1 oraz muay thai. Przed MMA toczył pojedynki w tych formułach. Wygrywał różne turnieje, był mistrzem Polski w boksie tajskim czy zdobywał wspomniane powyżej tytuły WKA i ISKA. Mierzył się z chociażby Przemysławem Saletą czy Łukaszem Jaroszem.
Aż 10 z 11 swoich zawodowych walk w MMA stoczył dla KSW. Debiutował w 2011 roku z Marcinem Bartkiewiczem, którego pokonał przed czasem. Następnie wygrał również z Sergeiem Shemetovem, w dokładnie taki sam sposób, jak z Bartkiewiczem – przez przerwanie lekarskie.
Po dwóch zwycięstwach nadeszły również dwie porażki dla Marcina. Pierwszą odniósł na KSW 18 z Valentijnem Overeemem przez poddanie. Jest to oczywiście brat znanego Alistaira, którego prawdopodobnie można nazwać największą holenderską legendą sportów walki oraz legendą UFC. Kolejna porażka to jedyna walka poza KSW w MMA Różalskiego. Został pokonany Salimgereya Rusova niejednogłośną decyzją sędziów podczas Draka MMA.
Na zwycięskie tory wrócił podczas KSW 20. Rozpoczął wtedy passę trzech zwycięstw, które odniósł nad: Rodneyem Glunderem, Pawłem Słowińskim oraz Nickiem Rossboroughem. Różalski natomiast przegrał znów dwie walki z rzędu. Jego pogromcami byli Peter Graham oraz James McSweeney. Te dwie walki stoczył w odstępie ponad roku.
Wrócił na KSW 35 w maju 2016 roku. Zmierzył się z Mariuszem Pudzianowskim, którego poddał w drugiej rundzie gilotyną. Dodatkowo otrzymał bonus za najlepszy występ wieczoru. W związku z sytuacją w dywizji, zapewnił sobie walkę o pas mistrzowski kategorii ciężkiej zwycięstwem nad „Pudzianem”.
O wspomniany pas dywizji królewskiej zawalczył z Fernando Rodriguesem. Brazylijczyk odebrał wcześniej tytuł Karolowi Bedorfowi, czyli długo panującemu mistrzowi. Do potyczki „Różala” z Fernando doszło podczas KSW 39: Colosseum na Stadionie Narodowym w maju 2017 roku. Po raptem 16 sekundach Różalski znokautował oponenta, zostając nowym mistrzem. Jeszcze w klatce zwakował tytuł.
Dodatkowo była to ostatnia walka Różalskiego w formule MMA. Później stoczył jeszcze kickbokserską walkę z Peterem Grahamem, którą wygrał na DSF. W 2020 roku zawalczył z Joshem Barnettem w formule bokserskiej na gołe pięści. To starcie przegrał przed czasem.
Wszedł także do klatki, aby na KSW 71 zmierzyć się w kickboxingu z Errolem Zimmermanem. Holender także pokonał go przez TKO w rundzie drugiej. Gala miała miejsce w 2022 roku.
Różalski w 2024 roku stoczył swoją pożegnalną walkę dla Strike King 3. Na dodatek było to główne starcie tego wieczoru. W formule kickbokserskiej podjął Mariusza Wacha, a po pełnym dystansie tejże walki padł remis.
Marcin wróci do klatki KSW. Na gali z numerem 113 tejże organizacji zmierzy się z Stjepanem Bekavacem w formule K1. Starcie to zostało zorganizowane z inicjatywy Macieja Kawulskiego – współwłaściciela KSW. Cały dochód z walki ma pójść na wspomnianą wcześniej fundację „Różala” – „Różaland”. A konkretnie na ziemię dla konii.
Ogłoszenie powrotu Różalskiego wywołało niemałe poruszenie, ale trudno się temu dziwić. Niektórzy odradzają wchodzenie Marcinowi do klatki i uważają to za dziwny ruch, inni cieszą się, iż zobaczą jeszcze raz legendę w klatce.

2 godzin temu











![Katowice grają pierwsze skrzypce - kulisy teledysku Sariusa promującego film „Chcę Więcej" z Musiałowskim i Wieniawą [Zdjęcia, wideo]](https://www.wkatowicach.eu/assets/pics/aktualnosci/2025-12/Chc%C4%99_Wi%C4%99cej_14_Du%C5%BCy.jpeg)


