Marcin Bułka pod lawiną hejtu. Stanął w bramce, wystarczyło 15 minut i koniec

2 godzin temu
Afera, której "bohaterem" w ostatnich kilkudziesięciu godzinach stał się Marcin Bułka, nie pomogła mu w ligowym meczu z Lille. Piłkarze OGC Nice zdołali objąć prowadzenie, ale ostatecznie wracają do domu z porażką 1:2. 25-letni reprezentant Polski nie ponosi winy za żadną z dwóch straconych bramek. Rozegrał między słupkami 90 minut. W tym sezonie czyste konto zachował jedynie w trzech potyczkach.
Idź do oryginalnego materiału