"Marca": 65 milionów za następcę Lewandowskiego

2 godzin temu
Robert Lewandowski z ostrożnością wypowiada się na temat swojej przyszłości, ale jest wielce prawdopodobne, iż trwający sezon będzie jego ostatnim w barwach FC Barcelony. Hiszpańskie media od dawna spekulują, kto zostanie jego następcą. Jak twierdzi "Mundo Deportivo": potencjalny kandydat stał się właśnie realistyczną opcją. Ma kosztować 65 milionów euro, a nie 100, jak wcześniej zakładano.
Robert Lewandowski w poprzednich rozgrywkach był najlepszym strzelcem mistrza Hiszpanii. Przez długi czas żaden kibic nie wyobrażał sobie Barcy bez Lewego na dziewiątce. Pod koniec sezonu Polaka zaczęły jednak prześladować problemy zdrowotne, które wystąpiły u niego też w sierpniu. w tej chwili 37-latek nie jest choćby pewny miejsca w pierwszej jedenastce ekipy Hansiego Flicka.


REKLAMA


Zobacz wideo Kacper Urbański najgorszy na boisku. Czy odrodzi się w Legii? Kosecki: Dajcie mu czas! Z tym talentem w końcu odpali


To on wejdzie w buty Roberta Lewandowskiego? "Przecena"
Choć przed startem sezonu spekulowano, iż Flick zamierza dawać więcej szans Ferranowi Torresowi, mało kto się spodziewał, iż Hiszpan będzie aż tak regularnie wychodził od pierwszej minuty w meczach FC Barcelony. Nic nie zmienił powrót Lewandowskiego do zdrowia oraz dobrej formy. Polak przez cały czas podlega częstym rotacjom i w hierarchii niemieckiego trenera znajduje się na równi z 25-latkiem.
ZOBACZ TEŻ: Szczęsny szczerze o swoim ojcu. "Jest mi wstyd za tę relację"
To wszystko tylko napędza kolejne pogłoski dotyczące odejścia Lewandowskiego. Hiszpańskie media są też zdania, iż Ferran niekoniecznie będzie w dłuższej perspektywie podstawową dziewiątką Barcy. Klubowi ma marzyć się ściągnięcie choćby Juliana Alvareza, jako następcy Polaka. "Mundo Deportivo" rozpisuje się jednak na temat innego napastnika - Serhou Guirassy'ego z Borussii Dortmund.


Jak twierdzą Hiszpanie, powołujący się na "Bilda" - początkowo Niemcy mieli żądać za Guinejczyka przynajmniej 100 mln euro, ale teraz oczekują "tylko" 65 mln euro. To przybliża 29-latka do Barcy.
"Napastnik i jego reprezentanci mieli ustalić z Borussią bardziej korzystną wycenę, jeżeli takie kluby jak Barca czy Real Madryt zaczną pukać do jego drzwi. Mowa o 65 mln euro za 29-letniego Guinejczyka, który ma istotny kontrakt do 2028 roku. To dalej wysoka kwota, ale rozsądniejsza" - czytamy na portalu hiszpańskiej gazety.
Idź do oryginalnego materiału