Mamy to! Szeremeta w finale MŚ! Uśmiech nie schodził z jej twarzy

4 godzin temu
Wielki sukces wicemistrzyni olimpijskiej - Julii Szeremety. Polka awansowała do wielkiego finału wagi piórkowej mistrzostw świata! W półfinale pokonała Kolumbijkę Arboledę Mendozę.
- Zamierzam wrócić do kraju z ręką uniesioną ku górze i złotym medalem - mówiła Julia Szeremeta jeszcze przed wylotem do Anglii na mistrzostwa świata. Wicemistrzyni olimpijska najpierw w II rundzie (w pierwszej miała wolny los) rozbiła Chinkę Yan Cai, a w ćwierćfinale mistrzostw świata pokonała z małymi problemami Karinę Ibragimową z Kazachstanu. W efekcie była pewna przynajmniej brązowego medalu.


REKLAMA


Zobacz wideo Artur Szpilka miał wypadek samochodowy. "Zasnąłem za kierownicą"


Mamy to! Szeremeta w finale MŚ! Uśmiech nie schodził z jej twarzy
Szeremeta w walce o finał MŚ zmierzyła się z Arboledą Mendozą. To 23-letnia pięściarka pochodząca z Kolumbii, która miała w przeszłości okazję występować zarówno na igrzyskach olimpijskich, jak i mistrzostwach świata.
W pierwszej dość spokojnej rundzie obie pięściarki zadały mało ciosów. Rundę wygrała jednak cały czas uśmiechnięta Polka (czterech z pięciu sędziów punktowało 10:9).


Druga runda była o wiele bardziej emocjonująca. Obie zawodniczki zadały sobie kilka mocnych, skutecznych ciosów. - Szeremeta zrobiła wystarczająco dużo, by tę rundę wygrać - mówił Przemysław Saleta, komentujący walkę w Polsacie Sport. Tak też zadecydowali sędziowie, bo znów czterech z nich oceniło, iż to Polka wygrała rundę.
Szeremeta miała zatem komfortową sytuacją przed trzecią rundą. Wiadomo było bowiem, iż Kolumbijka, która wiedziała, iż przegrywa i nie miała nic do stracenia, będzie musiała zaryzykować, postawić wszystko na jedną kartę i zacząć boksować bardzo ofensywnie. Rzeczywiście tak się stało. Kolumbijka mocno atakowała, a Polka ograniczyła się do kontrataków. Była w tej rundzie trochę zagubiona. Po jej zakończeniu podniosła rękę do góry z radości.


Sędziowie ogłosili, iż trzecią rundę Kolumbijka wygrała jednogłośnie. Mimo tego, to Polka awansowała do finału! Polka wygrała u trzech sędziów 29:28!
Rywalką Szeremety w finale mistrzostw świata będzie reprezentantka Indii - Jaismine Lamboria. Finał rozpocznie się w niedzielę o godz. 21.30.
To drugi sukces polskiej bokserki piątkowego dnia. Do finału awansowała bowiem też Aneta Rygielska.
Zobacz także: Szeremeta jest niesamowita. Ten bilans mówi wszystko. "Progres"


"Aneta Rygielska stoczyła zacięty pojedynek z mistrzynią świata z Chin, Yang Chengyu. Pokazała dobrą pracę nóg, wyprowadziła wiele dobrych ciosów. Końcówka tego pojedynku to był nieczysty boks z obu stron, ale sędzia ukarał tylko Polkę. Ale to nie przeszkodziło naszej zawodniczce w sprawieniu niespodzianki. To Rygielska powalczy o tytuł mistrzowski!" - pisał Marcin Jaz, dziennikarz Sport.pl.
Idź do oryginalnego materiału