Medal, wywalczony w okolicznościach i dramatycznych, i niezwykłych, leży w szafce. Było, minęło, czas na nowe wyzwania, liczy się to, co będzie. Maria Żodzik podejście do sportu ma właśnie takie, co dla kibiców wiadomością jest znakomitą. Jak wspomina mistrzostwa świata? Jaką cenę płaci za przenosiny z Białorusi do Polski i reprezentowanie biało-czerwonych barw? Dlaczego ten krok wykonała?