Małysz zobaczył, kto pojawił się na skokach w Wiśle. Musiał zrobić sobie zdjęcie

2 dni temu
Zdjęcie: Screen z Agencja Wyborcza.pl i https://www.facebook.com/AdamMalysz/posts/pfbid0akUM5uTviwHJnRF3JmTcd1BWjdFCrPLsG2cKgPfgKAi4aX4SbfLjgGdeD74AxFZUl


Adam Małysz może czuć się rozczarowany wynikami Polaków w ten weekend. Żaden z nich nie stanął na podium w Wiśle, co zdarzyło się pierwszy raz od ponad dekady. Mimo wszystko prezes PZN miał też powody do radości. Nie dali mu ich jednak skoczkowie, a specjalny gość, który pojawił się na skoczni. "To było dla mnie ogromne przeżycie" - pisał Małysz w mediach społecznościowych.
W miniony weekend skoczkowie rywalizowali w Wiśle w ramach cyklu Letniego Grand Prix. Kibice wierzyli, iż w końcu z dobrej strony pokażą się Polacy, tym bardziej iż znają obiekt i występują przed własną publicznością. Ostatecznie jednak się rozczarowali. W sobotę najlepszy był Aleksander Zniszczoł, ale zajął dopiero ósmą lokatę. Z kolei w niedzielę najlepszy z Biało-Czerwonych był Paweł Wąsek - siódme miejsce. To pierwszy raz od 2011 roku, kiedy to w konkursie indywidualnym na tej skoczni latem żaden z Polaków nie stanął na podium. Zakończyła się więc długa passa. I mimo iż nasi rodacy rozczarowali, to widowisko cieszyło się dość sporym zainteresowaniem. Przyciągnęło choćby kilka znanych osób.


REKLAMA


Zobacz wideo Nowy rekord świata w długości skoku! Kobayashi przeszedł do historii


Adam Małysz nie przegapił takiej okazji. Zrobił sobie zdjęcie m.in. z Łukaszem Kaczmarkiem. Nietypowe
Prognozy pogody na weekend nie były zbyt optymistyczne. W związku z tym Adam Małysz obawiał się, iż będzie niska frekwencja. Zaapelował do kibiców, by pojawili się na obiekcie. "Kochani, wiem, iż dziś pada, ale mam nadzieję, iż jutro mimo wszystko przyjdziecie wspierać naszych podczas Letniego Grand Prix w Wiśle! Wasza obecność i doping są nieocenione! Do zobaczenia na skoczni!" - pisał na Instagramie.


I rzeczywiście liczne grono kibiców przybyło na obiekt. Wśród nich nie brakowało znanych osób. M.in. na obecność jednej z nich zareagował sam prezes Polskiego Związku Narciarskiego. Pochwalił się tym spotkaniem w mediach społecznościowych.
O jakiej postaci mowa? To znany sportowiec, reprezentant Polski w siatkówce, Łukasz Kaczmarek. Co więcej, pokusił się o wspólne zdjęcie z siatkarzem i to dość nietypowe. Panów dzieli przepaść, jeżeli chodzi o wzrost. Małysz ma 170 cm, z kolei Kaczmarek 204 cm. Były skoczek nie chciał, by było widać tak wielką dysproporcję, więc wszedł na... parapet, by być wyższym. Cała sytuacja wyglądała dość śmiesznie.


"Dziś miałem niesamowitą okazję spotkać się z kilkoma siatkarzami Jastrzębskiego Węgla. Jako prawdziwy fan siatkówki, to było dla mnie ogromne przeżycie. Z Łukaszem Kaczmarkiem udało nam się zrobić świetną fotkę. Co ciekawe, nasze spotkanie odbyło się na skoczni w Wiśle, bo okazało się, iż właśnie Łukasz jest wielkim pasjonatem skoków narciarskich" - pisał Małysz na Facebooku.


Małysz złożył obietnicę
Zachwycony spotkaniem z Małyszem był też sam Kaczmarek. Zacytował na Instagramie pamiętne słowa Włodzimierza Szaranowicza, które ten wypowiedział po ostatnim skoku legendy narciarstwa w karierze, a następnie dodał: "Marzenia się spełniają. Gdy byłem dzieckiem wstawałem o 3 rano, żeby oglądać Adama występy w Sapporo" - informował siatkarz na Instagramie. Zdradził też, co Małysz mu zadeklarował. "Adam obiecał, iż teraz przyjedzie na mecz siatkówki do Jastrzębia" - czytamy.


Mimo miłego spotkania prezes PZN raczej nie miał wielu powodów do radości. W końcu Polacy dość mocno rozczarowali. Okazję do rehabilitacji będą mieli już w kolejny weekend. Wówczas powalczą w rumuńskim Rasnovie. Najwyżej w klasyfikacji Letniego Grand Prix znajduje się Zniszczoł - ósma lokata, ex aequo z Tatem Frantzem i Frederikiem Villumstadem.
Idź do oryginalnego materiału