W środowisku skoków po zakończeniu sezonu trwa dyskusja o tym, co wydarzy się z Thomasem Thurnbichlerem. Austriak został odsunięty od prowadzenia kadry polskich skoczków, a jego następcą po decyzji Polskiego Związku Narciarskiego został Maciej Maciusiak. Prezes PZN Adam Małysz zaznaczył jednak, iż Thurnbichler może zostać w Polsce, bo ma ofertę przejęcia kadry juniorów.
REKLAMA
Według informacji Sport.pl Austriak jest bliżej zupełnego opuszczenia Polski. Sam przyznawał, iż ma dobre oferty i musi pomyśleć, co byłoby dla niego najlepsze. Coraz więcej mówi się jednak, iż Thurnbichler ma się przenieść do Niemiec.
Zobacz wideo Polscy skoczkowie mają nowego trenera. Thurnbichler się pożegnał
Thurnbichler trenerem kadry juniorów? A co z Danielem Kwiatkowskim?
Sprawa propozycji, którą Małysz złożył Thurnbichlerowi, żeby ten pozostał w Polsce w innej roli, jest jednak nieco bardziej złożona niż mogłoby się wydawać. Przecież nie jest tak, iż PZN nie ma w kadrze juniorów żadnego trenera. Głównym szkoleniowcem dla tej grupy jest Daniel Kwiatkowski. Jako jego asystent w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem pracuje Grzegorz Miętus, a w Szczyrku Robert Mateja. Cały zespół na Podhalu wspiera jeszcze Mariusz Chrapek, podczas gdy w podobnej roli w Beskidach pomaga Sławomir Hankus. I przy takim zapewnieniu Małysza - iż proponuje Thurnbichlerowi rolę trenera kadry juniorów - trzeba zadać pytanie: co stanie się z obecnym sztabem?
Wątek pojawił się już na konferencji prasowej PZN w Kranjskiej Gorze, gdy Małysz razem z Thurnbichlerem ogłaszali zmiany dotyczące kadry polskich skoczków. Wypowiedzią w sprawie przyszłości Kwiatkowskiego Małysz zamknął całą konferencję.
- Powiem szczerze, iż bardzo dużo było reakcji i rzeczy, które wiem, iż nie były przyjemne, jeżeli chodzi o Daniela. Uważam, iż Daniel jest bardzo dobrym trenerem, bo jak popatrzymy w przeszłość, to faktycznie odkąd przejął tę kadrę juniorską, to zaczęły się jakieś wyniki pojawiać u tych juniorów. Przyszły i medale i na EYOFach (Olimpijski festiwal młodzieży Europy - red.) i na mistrzostwach świata juniorów. Thomas powiedział mi to samo: iż my jako Polacy nie powinniśmy tracić trenerów, bo mamy ich za mało. Więc na pewno tutaj bym uspokoił, iż jak nie w juniorach, to na pewno dla Daniela również miejsce się jakieś znajdzie - powiedział wówczas prezes PZN.
Kwiatkowski potwierdza: Mam gwarancję ze związku
Cała sytuacja wygląda jednak dziwnie: przyszłość Kwiatkowskiego jest zawieszona w powietrzu i chociaż Małysz wypowiada się o nim z uznaniem dla jego trenerskich dokonań, to wszystko zależy od tego, jak na propozycję Małysza odpowie Thurnbichler. To na pewno niezbyt wygodna pozycja dla Kwiatkowskiego.
Daniel Kwiatkowski, trener-koordynator juniorów w polskich skokach Screen TVP Sport
- Na ten moment cierpliwie czekam - mówi Sport.pl Daniel Kwiatkowski. - Mam taką gwarancję ze związku, od Adama Małysza i sekretarza generalnego Tomasza Grzywacza, iż mam miejsce w systemie. Że ono gdzieś się znajdzie. Tak to trochę dziwnie wygląda na razie, ale jest, jak jest. Poczekamy na decyzję Thomasa i zobaczymy co dalej. W tym momencie nie jestem w stanie nic więcej powiedzieć - przyznaje szkoleniowiec.
Na pytanie, czy byłby w stanie współpracować z Thurnbichlerem, gdyby on widział go w innej roli przy kadrze, trener od razu kiwa głową. - Zawsze jesteśmy w stanie współpracować. I tak generalnie jesteśmy jednym teamem, wszyscy się dobrze znamy, więc nie ma problemu. Współpracowałem z Thomasem przez trzy lata, nie mieliśmy żadnych spięć. Zawsze super nam się pracowało - zdradza Kwiatkowski.
"Cały czas się zastanawiam nad tym, czy to gorzej, czy lepiej"
Pytamy go jeszcze o to, czy nie byłoby mu szkoda stracić pozycji trenera juniorów, z którymi pracuje od 2021 roku. - Nie chcę się na razie wypowiadać na ten temat, bo sam cały czas się zastanawiam nad tym, czy to gorzej, czy lepiej. Nie wiem. Zobaczymy, co pokaże jutro - ucina Daniel Kwiatkowski.
Tej zimy skoczkowie Kwiatkowskiego pierwszy raz od 2022 roku wrócili z mistrzostw świata juniorów bez medalu. Zawody w Lake Placid nie okazały się dla nich szczęśliwe - w drużynie, choć wydawali się faworytami do podium, zajęli piąte miejsce, a indywidualnie najlepszym z Polaków był siódmy Klemens Joniak. W 2024 roku w Planicy Polacy zdobyli brąz w konkursie drużynowym. Rok wcześniej Jan Habdas stanął na najniższym stopniu podium indywidualnie, a cały zespół zajął drugie miejsce, przegrywając tylko z Austriakami.
Decyzję o przyszłości Kwiatkowskiego powinniśmy poznać w ciągu kolejnych dni. To wtedy Thomas Thurnbichler ma poinformować Adama Małysza, czy przyjmuje jego ofertę, czy zupełnie odchodzi z PZN. prawdopodobnie potem Małysz odpowiednio zorganizuje struktury kadry juniorów - bez Thurnbichlera lub z nim na czele sztabu.