Małysz nie rozumie i obawia się najgorszego. "Będziemy musieli"

1 godzina temu
Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (TAS) zdecydował, iż rosyjscy i białoruscy sportowcy mogą pod pewnymi warunkami startować jako zawodnicy neutralni w zawodach pod egidą FIS. Ten wyrok budzi oczywiście kontrowersje. Głos w tej sprawie zabrał Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego (PZN). - To dla nas niełatwa sytuacja, bo w ogóle się nad czymś takim nie zastanawialiśmy - wyznał w najnowszym wywiadzie.
Rosyjscy i białoruscy sportowcy będą mogli rywalizować w Pucharze Świata jako zawodnicy neutralni na zasadach wprowadzonych przez MKOl. Nie mogą mieć żadnych powiązań z wojskiem czy służbami bezpieczeństwa oraz wyrażać pochwał wobec agresji na Ukrainę. Muszą mieć też czystą kartę dopingową. W skokach narciarskich tylko jeden zawodnik z Rosji odwołał się do TAS i spełnia warunki MKOl-u. To 22-letni Danił Sadriejew, który przed wybuchem wojny uchodził za duży talent.

REKLAMA







Zobacz wideo Burza wokół olimpijskich skoczni. Jest reakcja po skandalu



Małysz o dopuszczeniu Rosjan do PŚ
Decyzja o zezwoleniu Rosjanom i Białorusinom na start w PŚ budzi kontrowersje. Dotychczas FIS twardo stał za tym, by zawiesić ich do odwołania w związku z działaniami wojennymi w Ukrainie. Polska również była przeciwko przywróceniu sportowców z Rosji i Białorusi.
Zobacz też: Lewandowski zabrał głos po fatalnym pudle. Nie do wiary, jakie zdjęcie wybrał
Nie ma szans, by rosyjscy skoczkowie startowali w ten weekend Wiśle, listy startowe do konkursów w Klingenthal też są zamknięte. Przed świętami Bożego Narodzenia są jeszcze zawody w Engelbergu, ale dochodzą tutaj kwestie logistyczne, takie jak otrzymanie wizy do Szwajcarii.


W samej Rosji przewidują, iż skoczkowie mogliby wrócić już na Turniej Czterech Skoczni. Jest zatem możliwość, iż rosyjscy skoczkowie będą chcieli rywalizować podczas zawodów PŚ w Zakopanem (10-11 stycznia). Dużo będzie zależeć od tego, czy strona polska zezwoli skoczkom na wjazd do naszego kraju.



Adam Małysz nie kryje zaskoczenia wyrokiem TAS. Prezez PZN przyznał, iż nie zastawiał się nad takim scenariuszem.
- Oj... Trudno mi w tym momencie powiedzieć. To dla nas niełatwa sytuacja, bo w ogóle się nad czymś takim nie zastanawialiśmy. My jako Polski Związek Narciarski wysyłaliśmy do FIS swoją opinię, iż jesteśmy przeciwni pozwalaniu na starty zawodnikom tych nacji. Co, jeżeli Sadriejew zgłosiłby się na Zakopane? Ciężko stwierdzić - powiedział w rozmowie z TVP Sport.
Małysz wie, iż trzeba porozmawiać ws. Rosjan z ministerstwem i wewnątrz związku. Ale czuje, iż znalazł się między młotem a kowadłem. Z jednej strony ma jednoznaczne stanowisku rządu ws. Rosji, z drugiej wyrok TAS należy respektować.
- Będziemy musieli podjąć tę kwestię na najbliższym spotkaniu zarządu PZN. To już niedługo, a my musimy pomyśleć, co w tym przypadku robić. To bardzo trudna sprawa. Z jednej strony stanowisko ministerstwa jest jasne, z drugiej: będzie na pewno twardy orzech do zgryzienia - skomentował.



W ten weekend skoczkowie będą rywalizować w dwóch konkursach indywidualnych w Wiśle. Polska postanowiła w obu konkursach wykorzystać tzw. kwotę krajową, więc do kwalifikacji przystąpi aż dziesięciu naszych skoczków. Relacje na żywo będą dostępne na stronie Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału