Czy New York Knicks zdołają złapać produktywnego, wielkiego zawodnika z Dallas Mavericks przed ostatecznym terminem 6 lutego?
Fran Leiva z Fadeaway World wyobrażał sobie handel we wtorek, co oznaczałoby wysłanie środkowego Dallas Daniela Gafforda do Knicks po Mitchella Robinsona i zawodnika pierwszej rundy Nowego Jorku w 2025 roku przez Waszyngton.
„Dodanie Gafforda zapewniłoby Knicks bardzo potrzebną stabilność na boisku, pozwalając Townsom skupić się bardziej na zdobywaniu punktów bez konieczności martwienia się o zakotwiczenie obrony” – powiedział Leiva.
„Dla Mavericks ta umowa również ma sens. Dereck Lively II zajął centralne miejsce w wyjściowym składzie, a rola Gafforda zmalała. Zamiana go na Robinsona zapewni im kolejną przewagę w defensywie, a jednocześnie zapewni im wybór w pierwszej rundzie draftu w 2025 roku przez Waszyngton. To korzyść dla obu stron, zwłaszcza iż Dallas zajmuje w tej chwili trzecie miejsce na Zachodzie i w dużym stopniu polega na Luce Donciću, aby utrzymać konkurencyjność”.
„To nie jest krzykliwe posunięcie, ale dokładnie tego rodzaju dyskretna transakcja może mieć duży wpływ na Knicks. Gafford wzmocniłby ich pole ataku i dał im większą szansę na dotrzymanie kroku zawodnikom wagi ciężkiej na wschodzie”.
Jedną rzeczą, o której Leiva nie wspomniał, jest to, iż pierwszorundowy zawodnik Knicks z Wizards jest chroniony w pierwszej dziesiątce i wydaje się prawdopodobne, iż skromny Wiz w nadchodzącym drafcie znajdzie się w pierwszej dziesiątce.
Być może Nowy Jork mógłby zamiast tego dorzucić trochę kapitału w drugiej rundzie draftu, aby zachęcić Mavs do zawarcia tej umowy.
Robinson to fascynujący zawodnik, ponieważ nie da się przewidzieć, jak cenią go drużyny, biorąc pod uwagę jego historię kontuzji. Dallas nie rozważyłoby tej transakcji, gdyby nie zbadali stanu zdrowia Robinsona i nie wyszli optymistycznie.
Więcej NBA: Knicks mogą pozyskać supergwiazdę Lakers w szokującej wymianie trzech drużyn