Małe miasteczko od 50 lat jest światową stolicą siłowania na stopy. Walka może trwać choćby 2 godziny

5 dni temu
Zdjęcie: istock/Peter Shaw, instagram.com/ toewrestling


Jeśli myślisz, iż nic cię już w sporcie nie zdziwi, to jesteś w błędzie. W pewnym brytyjskim miasteczku od lat organizowane są zawody w siłowaniu na stopy. Wyglądają absurdalnie, ale zawodnicy od lat ciężko trenują, by zdobyć mistrzostwo. Ten sport wymaga poświęceń.
Japonia jest domem dla zapaśników sumo, Szwajcaria i Włochy to raj dla fanów narciarstwa alpejskiego, a pewne małe miasteczko w Wielkiej Brytanii co roku zwabia do siebie setki fanów "toe wrestling", czyli siłowania na stopy. Ashbourne w hrabstwie Derbyshire zasłynęło z tego nietypowego sportu, który z roku na rok staje się coraz popularniejszy.


REKLAMA


Zobacz wideo Karolina Owczarz porównała zarobki w Fame MMA i KSW


Czy wrestling to prawdziwa walka? Siłowanie na stopy wymaga poświęceń
"Toe wrestling" można porównać do siłowania na rękę, ale w tym przypadku używa się palców u stóp. Jak podaje "New York Post", początki tego sportu sięgają 1974 roku i najprawdopodobniej został on wymyślony przez osoby biesiadujące w barach w Ashbourne. Na czym dokładnie polegają te nietypowe zawody? Dwie osoby siadają naprzeciwko siebie i stykają się stopami nad drewnianą deską. Kto jako pierwszy dzięki palców położy stopę przeciwnika na desce, zdobywa punkt. Zaczyna się od prawej stopy, a po pierwszej wygranej konkurenci zmieniają na lewą. Brzmi absurdalnie, ale takie "walki" mogą trwać choćby dwie godziny, dopóki ktoś nie zdobędzie wyraźnej przewagi.


To dokładnie tak, jak siłowanie się na rękę, ale rywalizujesz na palcach u stóp i masz dwie pionowe deski. Sędzia mówi 'palce precz' i zaczynasz walkę. Chcesz zepchnąć stopę przeciwnika na deskę


- tłumaczył w rozmowie z "New York Post" Ben Woodroffe, 35-letni obecny mistrz w kategorii męskiej, o sportowym pseudonimie "Toe-tal Destruction".


Jak ćwiczyć mięśnie stopy? Tak trenują zawodowcy
Choć brzmi to dość absurdalnie, w Wielkiej Brytanii jest to bardzo popularny sport. Na ostatnie zwody przyciągnęły do Ashbourne aż 200 osób, wśród których byli zarówno zawodnicy, jak i kibice.


w tej chwili jestem sześciokrotną mistrzynią świata i planuję dziś uczynić to siódmą


- mówiła wówczas Lisa Shenton, zawodniczka, która od 14 lat bryluje w kategorii kobiet.


Trenuję z ciężarkami na kostce, rozciągam się i siłuję na palce z moją partnerką, Ruth, tak często jak to tylko możliwe w ciągu roku. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wiele umiejętności jest wymaganych w tym sporcie - potrzeba znacznie więcej siły i mięśni, niż się wydaje


- tłumaczyła. Jej słowa może potwierdzać sytuacja, do jakiej doszło podczas tegorocznych zawodów. Wspomniany wcześniej Ben Woodroffe podczas walki z 17-krotnym mistrzem świata Alanem Nasty Nashem, złamał duży palec u stopy. Mężczyzna trenuje od 14. roku życia, co kosztowało go wiele poświęceń. Regularnie ćwiczy swoje palce z obciążnikami, pozbył się owłosienia na ciele, aby zwiększyć tarcie na scenie, a choćby chirurgicznie usunął oba duże paznokcie, ponieważ wbijały mu się w skórę. imo kontuzji, udało mu się wywalczyć zwycięstwo.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału