Grudzień utożsamiany jest z przerwą w najważniejszych imprezach tenisowych, ale niżej notowane zawodniczki wciąż walczą o rankingowe punkty, aby wywalczyć jak najlepszą pozycję do nadchodzącego Australian Open. W tym tygodniu w brazylijskim Florianopolis w imprezie rangi WTA 125 walczyły Katarzyna Kawa i Maja Chwalińska. Kawa przegrała w ćwierćfinale, ale młodszej z Polek udało się dotrzeć do półfinału. Sprawiła niespodziankę, pokonując rozstawioną z dwójką Mayar Sherif (68. WTA). Do tego w sobotę wygrała rywalizację deblową.
REKLAMA
Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"
Ależ mecz Mai Chwalińskiej! Osiągnęła życiowy sukces
W niedzielnym półfinale 23-letnia tenisistka sklasyfikowana na 158. miejscu w rankingu WTA zmierzyła się z Leolią Jeanjean (162. WTA). Francuzka, mimo iż w dwóch poprzednich meczach przegrała raptem pięć gemów, została całkowicie zdominowana przez polską tenisistkę. Wyrównany i długi gem dał przełamanie Mai Chwalińskiej, która w kolejnych minutach całkowicie odjechała rywalce. W dalszej części seta przegrała raptem pięć punktów! Po 32 minutach prowadziła 6:0.
W drugiej partii gemy były bardziej wyrównane. Wszystkie kończyły się piłką przy stanie 40:30, ale zwyciężała w nich Chwalińska. Polka zaliczyła jedynie minimalne potknięcie, przegrywając gema przy swoim serwisie na 4:1, ale nie pozwoliła Jeanjean uwierzyć w odrobienie strat. Po 80 minutach rywalizacji Maja Chwalińska zwyciężyła 6:0, 6:3! To jej pierwszy singlowy finał w imprezie rangi WTA 125.
O tytuł Maja Chwalińska powalczy z Marią Lourdes Carle (89. WTA) lub Yleną In-Albon (342. WTA). Carle to turniejowa jedynka, która pokonała wcześniej Katarzynę Kawę. Awans do finału oznaczał awans Chwalińskiej na 139. miejsce w rankingu WTA Live. Wygrana w całym turnieju przesunęłaby Polkę na 128. lokatę.