Dwa lata temu przedstawiciele Międzynarodowej Federacji Narciarskiej wyszli z dość ciekawą inicjatywą i zdecydowali się przeprowadzić inaugurację PŚ w skokach narciarskich w Wiśle w trybie hybrydowym. Dawid Kubacki, który znakomicie radzi sobie na igelicie, dostarczył wówczas fanom wiele powodów do radości, zaliczając dublet na Malince. Kamil Stoch jednak z pewnością nie wspomina tamtych zawodów z uśmiechem na ustach.