Maciej Szczęsny nie ma kontaktu z synem. Teraz wyłożył karty na stół

4 godzin temu
Zdjęcie: Screen z https://www.youtube.com/watch?v=Aig0MGIlbgs i Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


- Dopóki nie będę miał kontaktu z nim, a być może nie będę go miał do końca życia, to będzie mnie to bolało - mówił w zeszłym roku Maciej Szczęsny. Teraz ojciec Wojciecha i Jana Szczęsnego wrócił myślami do czasów, kiedy jego synowie byli dziećmi. Jak wówczas wyglądały ich relacje? - Absolutnie nie mogę powiedzieć, iż byłem surowym ojcem - przyznał.
Po latach występów w Arsenalu, Romie, Juventusie i reprezentacji Polski Wojciech Szczęsny udał się na emeryturę, która potrwała zaledwie kilka tygodni. w tej chwili 34-latek jest podstawowym bramkarzem FC Barcelony. W 2025 roku z drużyną Hansiego Flicka nie przegrał jeszcze żadnego meczu. Choć najczęściej media rozpisują się o jego boiskowych wyczynach, to czasami podejmują również bardziej rodzinne i prywatne tematy związane z życiem Szczęsnego.

REKLAMA







Zobacz wideo Będzie zgoda na powrót Rosji do zawodowego sportu. Żelazny: Mam silne obrzydzenie



Maciej Szczęsny zdradził, jak wychowywał dzieci. "Nie przyłożyłem rączki"
Nie jest tajemnicą, iż relacje byłego golkipera naszej kadry z ojcem są dosyć trudne. - Od wielu lat nie mam kontaktu z synem. Urwał go z dnia na dzień. To zawsze boli, zawsze jest przykre. Dopóki nie będę miał kontaktu z nim, a być może nie będę go miał do końca życia, to będzie mnie to bolało. Dochodzi do tego czynnik niebagatelny, czyli zerwał kontakt z dnia na dzień i nie powiedział, o co chodzi - mówił w zeszłym roku jego ojciec, czyli Maciej Szczęsny.


Co na to Wojciech? - Życie to jest długi film. Ja nie widzę happy endu (tłum. szczęśliwego końca). Życie wiele rzeczy układa samo. Mnie nie zależy, aby te relacje się zmieniły. Jest mi trochę wstyd to mówić, bo to mój ojciec, ale mi jest całkiem dobrze z tą sytuacją - odpowiadał. Od czasu do czasu temat relacji pomiędzy Maciejem Szczęsnym a synami przewija się w przestrzeni medialnej.
Ostatnio 59-latek udzielił wywiadu Edwardowi Durdzie, w którym poruszył temat relacji ojciec - syn. - Żeby było jasne, ja się nie skarżę na Wojtka - podsumował obecną sytuację Szczęsny senior.
Jak wyglądało dzieciństwo Szczęsnych z perspektywy ich ojca? - Absolutnie nie mogę powiedzieć, iż byłem surowym ojcem. Myślę, iż bywało wiele takich sytuacji, w których naprawdę surowy tata, w dodatku rozsądniejszy niż ja, dałby im niezły wycisk. A jeżeli ja tego wycisku nie dałem, to znaczy nie przyłożyłem rączki do adekwatnego wychowania. A powinienem - powiedział Maciej Szczęsny.



Zobacz też: Sensacyjny zwrot w Pogoni. "Najbardziej prawdopodobny scenariusz"
Nieco wcześniej rozmówca opowiedział, iż przed laty ganił potomków, kiedy ci nie zakładali... kapci. - Dostawałem amoku i cholery, iż nie szanują ciężkiej pracy mamy, która prała skarpetki [...] Coś i kogoś w jakiś sposób szanować powinni - dodawał. Chwilę później 59-latek opowiedział, dlaczego Jan Szczęsny nie odniósł sukcesu w świecie piłki. - Janek był moim zdaniem ruchowo znacznie zdolniejszy niż ja i Wojtek. Przez trzy lata uprawiał taniec towarzyski i szło mu znakomicie. jeżeli chodzi o ruch, gibkość, mobilność to z nas trzech był najlepszy. Tyle tylko, iż do piłki najmniej się nadawał - mówił Szczęsny.
Idź do oryginalnego materiału