M. Kobylińska: Po takim meczu cztery bramki przewagi to mało!

1 tydzień temu

Monika Kobylińska i Aneta Promis komentują zwycięstwo reprezentacji Polski kobiet nad Macedonią Północną (22:18) na start rywalizacji o awans na Mistrzostwa Świata Kobiet 2025. “Po takim meczu cztery bramki przewagi to mało, bo w pewnym momencie było ich choćby dziesięć. Najważniejsze jednak, iż przed rewanżem mamy zaliczkę i do Macedonii też pojedziemy po to, żeby wygrać” – mówi pierwsza z wymienionych.

Reprezentacja Polski kobiet pod wodzą selekcjonera Arne Senstada pokonała Macedonię Północną (22:18) w ramach pierwszej odsłony dwumeczu, którego stawką jest awans na Mistrzostwa Świata Kobiet 2025. Rewanż odbędzie się w sobotę 12 kwietnia o godz. 19.00 w Bitoli. Pełną relację z meczu można przeczytać TUTAJ.

Wynik środowego spotkania “na gorąco” skomentowały kapitan Monika Kobylińska oraz Aneta Promis, która wróciła do kadry po dwóch latach przerwy i z sześcioma bramkami na koncie była najskuteczniejszą spośród Biało-Czerwonych w meczu z Macedonią Północną.

Monika Kobylińska, rozgrywająca reprezentacji Polski: Po takim meczu cztery bramki przewagi to mało, bo w pewnym momencie było ich choćby dziesięć. Końcówka spotkania była zdecydowanie zbyt słaba w naszym wykonaniu. Zaczęłyśmy dostawać bardzo dużo kar, przez co pogorszyła się nasza obrona, a następnie atak. Nie powinnyśmy były pozwolić sobie na tyle błędów. Szkoda dużej przewagi, ale patrząc w kontekście dwumeczu, przed rewanżem mamy cztery bramki przewagi i do Macedonii też pojedziemy po to, żeby wygrać.

Aneta Promis, skrzydłowa reprezentacji Polski: Mogłyśmy wygrać zdecydowanie wyżej, więc cztery bramki przewagi po dzisiejszym meczu to mało. Szkoda nieudanej końcówki meczu, ale to też daje nam do myślenia, iż rywalki to naprawdę dobry zespół, który u siebie w domu będzie mocno walczył. Mam nadzieję, iż w rewanżu zagramy podobnie, ale bez tej nerwowej końcówki, a wtedy będziemy spokojne o końcowy wynik. Fajnie jest wrócić do kadry po kontuzjach i ponad dwóch latach przerwy. Mam nadzieję, iż wspólnie zrobimy coś fajnego, a reprezentacja zacznie osiągać sukcesy. Dobrze być częścią tej grupy. W ogóle nie odczułam, iż nie było mnie w kadrze przez tyle czasu. Atmosfera w drużynie jest bardzo fajna. Jest dużo młodszych dziewczyn, ale znamy się z parkietów ligowych. Koleżanki nazywają mnie debiutantką (śmiech)!

Przypominamy, iż środowy mecz w Koszalinie to nie koniec rywalizacji o awans na Mistrzostwa Świata Kobiet 2025. Losy biletów na turniej, który w terminie od 26 listopada do 14 grudnia 2025 roku odbędzie się w Niemczech i Holandii, ostatecznie rozstrzygną się w sobotę 12 kwietnia o godz. 19.00 w Boro Curlevski Arenie w Bitoli.

Idź do oryginalnego materiału