Łukasz Tomczyk miał świra na punkcie piłki. Oto jak pracuje sukcesor Marka Papszuna
Zdjęcie: Szli za nim w ogień, chociaż miał świra. O następcy Papszuna mówi cała Polska
Zaczynał w wieku 18 lat od pracy z reprezentacją domów dziecka, na półamatorskim poziomie wykorzystywał drony i innowacyjne metody pracy, a gdy odchodził z Akademii Rakowa Częstochowa, rodzice wysłali pismo do władz klubu z prośbą o przywrócenie go do pracy. Łukasz Tomczyk nigdy nie wybierał ścieżek na skróty i nie lubił półśrodków. Teraz został następcą Marka Papszuna w Rakowie Częstochowa. — Nie boję się tego powiedzieć: trener Tomczyk jak nikt zasługuje na taką szansę — słyszymy od jednego z jego podopiecznych z klubu, gdzie sześć lat temu rozpoczynał pracę z seniorami. A inni współpracownicy Tomczyka opowiadają historie, które pozwalają zrozumieć, dlaczego to tak wyjątkowy trener. ]]>

3 godzin temu















