Łukasz Parobiec wygrywa starcie 1 vs. 1 vs. 1! Wraz z Kacprem Miklaszem imitowali walkę…

3 godzin temu


Za nami walka z udziałem trzech zawodników – każdy na każdego! Zmierzyli się w niej: Łukasz Parobiec, Kacper Miklasz oraz Marcin Siwy. Przypomnijmy, iż jej zwycięzca w przyszłym roku zawalczy o pas mistrzowski organizacji wraz z dwoma innymi przyszłym tryumfatorami „Trójkąta Bermudzkiego”.

Była to konfrontacja, która przebiegała w taki sposób, iż naprzemiennie walczyło ze sobą dwóch zawodników – trzeci czeka, a co upłynięcie określonego czasu dochodzi do rotacji. Była to niepełna formuła MMA, w której nie można było kopać w nogi ze względu na stan zdrowia Siwego, a także w której parter był ograniczony do zaledwie 20 sekund naraz, w którym można jedynie dobijać – poddania były zabronione.

ZOBACZ TAKŻE: PashaBiceps do brazylijskich fanów: Nasz człowiek, Mateusz Gamrot podbija Rio

Runda 1.

Najpierw naprzeciw siebie stanęli Miklasz i Siwy. Potężne ciosy przecinają powietrze, doszło też do kopnięcia. Obalenie, a po upływie 20 sekund walka została podniesona do stójki. Za Miklasza wskakuje Parobiec, który posyła Siwego na deski! Temu udaje się powrócić do pojedynku, a po chwili za niego wchodzi Miklasz. Panowie z Miklaszem imitują pojedynek! Dosłownie dotykają się zamiast wyprowadzać prawdziwe uderzenia. Sędzią zwraca na to uwagę, jednakże ci i tak oszczędzają siły na Marcina Siwego, na którego Miklasz idzie pełną parą. Mamy do czynienia z sojuszem Parobca z Miklaszem, którzy na zmianę chcą bombardować Siwego. Wyrównana walka w stójce i za Miklasza wskakuje Parobiec.

Chwila badania i GOAT mocno atakuje, próbuje obalić, ale spełzło to na niczym. Siwy widzi, co się święci i próbuje urwać głowę byłemu zawodnikowi KSW. Za Siwego wchodzi w Parobiec, który wraz z Miklaszem imitują uderzenia. Fani gwiżdżą, a po chwili Miklasz doznaje urazu. Co ciekawe, kłóci się on z Pawłem Jóźwiakiem i grozi opuszczeniem klatki. Panowie kontynuują pojedynek, w którym daja z siebie 10 procent. Zmiana – Siwy wchodzi za Parobca. Bada się z Miklaszem, który wyprowadza atomowe kopnięcie na nogę. Nawałnica Miklasza i Siwy ląduje na deskach z okrwawioną głową. Sędzią kończy mu starcie i przechodzimy do finału – Parobiec vs. Miklasz.

Przerwa dla obu zawodników, którzy teraz nie będą już mieli interesu w oszczędzaniu się. Okazanie szacunku i panowie zaczynają bić się na poważnie. Ataki Miklasza sięgają celu, kolejna nawałnica, jednakże GOAT twardo stoi i oddaje. Ósma minuta starcia i Miklasz zaczyna polować na doły rywala. Kacper jest bardziej aktywny i częściej trafia celu. Parobiec stara się nie pozostawać bez odpowiedzi i mocno trafia Polską Maszynę. GOAT przechodzi do ofensywy, a Miklasz go obala. Miklasz bombarduje Parobca, który wraca do walki i znów wywiera presję. Obaj są mocno zmęczeni, a to już jest jedenasta minuta. Parobiec wywiera presję i zaczyna bombardować Miklasza. Ten jednak wraca do gry i stara się kontrować na wstecznym. GOAT przejmuje inicjatywę, ma więcej energii. Kacper zaczyna opierać ręcę na biodrach, walcząc o oddech. Ponownie łapie się za rękę, która go bolała już w pierwszych minutach.

GOAT wygrywa przez TKO. Siwy zerwał biceps, a Miklasz doznał urazu dłoni bądź nadgarstka.

Idź do oryginalnego materiału