LM: Nafciarze bez zwycięstwa w Danii

9 godzin temu

Drużyna Orlen Wisła Płock przegrała na wyjeździe z duńską Federica Handbold (25:28) w ramach 6. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Federica Handbold – Orlen Wisła Płock 28:25 (13:11)

Orlen Wisła Płock: Hallgrimsson, Alilovic – Daszek 4, Piroch 1, Sroczyk, Serdio 1, Panic, Susnja, Zarabec 5, Fazekas 5, Sisko, Terzic, Dawydzik, Mihic 3, Szita 4, Cokan 2.

Nafciarze długo czekali na pierwsze punkty w bieżącym sezonie Ligi Mistrzów. Najpierw płocczanie przegrali ze Sportingiem, a następnie ulegli kolejno Dinamo Bukareszt, Paris Saint-Germain HB i Fuechse Berlin. Zła karta odwróciła się dopiero przed tygodniem, kiedy Orlen Wisła Płock wysoko pokonała na własnym parkiecie macedoński HC Eurofarm Pesliter.

Szansa na zdobycie kolejnych punktów nadarzyła się błyskawicznie, bo w środę Nafciarze mieli zmierzyć się z ostatnią drużyną w tabeli Grupy A, czyli duńską Federica Handbold, która w poprzednich pięciu meczach nie zdobyła choćby jednego “oczka”.

Gospodarze okazali się jednak bardzo wymagającym rywalem. Duńczycy świetnie weszli w mecz i rozpoczęli od prowadzenia 5:2. W kolejnych minutach płocczanie starali się gonić wynik, obraz meczu się wyrównał, ale cały czas Frederica utrzymywała kilka bramek zaliczki.

Najwięcej problemów defensywie Wisły sprawiał William Andersson, który w całym meczu zdobył aż dziewięć goli. jeżeli dodamy do tego dziesięć interwencji Sebastiana Frandsena, to Duńczycy mieli solidne podstawy, by na przerwę udać się z zapasem dwóch “oczek” (13:11).

Ambitni Nafciarze próbowali niwelować straty, ale gospodarze byli bardzo konsekwentni, a w pewnym momencie różnica urosła choćby do pięciu trafień (20:15). Grę Wisły rozruszać starali się Miha Zarabec i Gergo Fazekas, ale to było za mało. Frederica wygrała 28:25.

Za tydzień Nafciarze powrócą do własnej hali, by w środę 30 października podjąć u siebie węgierski Veszprem HC. Początek meczu o godz. 20.45.

Idź do oryginalnego materiału