
Porażka przed tygodniem w Paryżu przekreśliła szanse kielczan na bezpośredni awans do ćwierćfinału, natomiast wyrównana rywalizacja w pozostałej części stawki sprawiła, iż na dwie kolejki przed końcem pierwszej fazy turnieju mistrzowie Polski przez cały czas nie mogą być pewni uczestnictwa w rundzie play-off.
– Do póki los mamy w swoich rękach, musimy to wykorzystać. Teraz nasi kibice będą jeszcze bardziej istotni. Musimy wykorzystać ich wsparcie, bo grając w domu, mamy siedmiu zawodników plus bramkarz. Fani znają naszą sytuację, dlatego zmobilizują się jeszcze bardziej – zapewnił Krzysztof Lijewski.
Do Kielc przyjedzie ekipa, która przez cały czas ma realne szanse na awans, ale w tej chwili zajmuje miejsce poza gwarantującą realizację tego celu strefą.
– Kolstad jest mocny. Ma wielu reprezentantów. Nie ma mowy o lekceważeniu. Musimy zagrać jeden z lepszych meczów. pozostało szansa, iż faza pucharowa może nam uciec, ale nie chcemy do tego dopuścić. To będzie mecz o życie dla obu drużyn – zapowiedział.
Żółto-Biało-Niebiescy będą musieli radzić sobie z nieprzyjemnym rywalem, ale przede wszystkim ze swoimi problemami. W poniedziałkowym meczu z Gwardią Opole potwornej kontuzji kolana doznał Szymon Sićko.
– Szymon przyzwyczaił nas do tego, iż jest bardzo ważnym zawodnikiem. Zawsze mogliśmy liczyć na jego rzutu z drugiej linii. Musimy zmienić nasze myślenie, jeżeli chodzi o trenowanie. Daniel Dujshebaev, Haukur Thrastarson czy Michał Olejniczak są zdrowi. Żartowaliśmy, iż także Dylan Nahi może tam zagrać. Nie możemy się podłamywać, a walczyć jeden za drugiego. Kontuzja jednego zawodnika, może być szczęściem dla drugiego – zauważył Krzysztof Lijewski.
Na liście kontuzjowanych przez cały czas są Tomasz Gębala, Hassan Kaddah, Nicolas Tournat czy Arstem Karalek. Ten ostatni jeszcze poczeka na powrót. w tej chwili nie jest przewidywany do gry.
Początek starcia o godz. 18:45. Transmisja z tego meczu w całości na naszych antenach.
- INDUSTRIA KIELCE
- Liga Mistrzów
- Krzysztof Lijewski