W poniedziałek 1 września PZPN zorganizował konferencję prasową z udziałem trenera Jana Urbana i Roberta Lewandowskiego. Rozmawiano o tym, iż w środę piłkarze wylecą do Holandii, gdzie w czwartek zmierzą się w meczu eliminacji mistrzostw świata i już w piątek wrócą do kraju. Bo w niedzielę na Superauto.pl Stadionie Śląskim czeka ich starcie z Finlandią.
Znalazł się jednak czas także na pewien powrót do niedalekiej, ale burzliwej przeszłości.
Robert Lewandowski o dymisji Michała Probierza
Reporter Sport.pl Konrad Ferszter zapytał Roberta Lewandowskiego, czy ten "uśmiechnął się pod nosem", gdy dowiedział się o dymisji byłego trenera Michała Probierza. – Na pewno się nie uśmiechnąłem, bo wydaje mi się, iż każda zmiana trenera – czy to w klubie czy w reprezentacji to też jest kogoś porażka i trzeba sobie z tego jasno zdać sprawę" – odparł "Lewy".
Tak kapitan polskiej reprezentacji podsumował sprawę: – Wydaje mi się, iż ten temat już został wyjaśniony, ja też wypowiedziałem się, nie mam nic do dodania więcej i teraz chcemy się skupić na tym, co przed nami.
Michał Probierz zrezygnował z funkcji trenera
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, na początku czerwca Lewandowski ogłosił rezygnację z występów w reprezentacji po tym, jak Probierz odebrał mu kapitańską opaskę. Zastrzegł wtedy, iż nie wróci, dopóki selekcjonerem pozostanie Probierz.
Po blamażu Biało-Czerwonych z Finlandią (1:2) w meczu eliminacyjnym do przyszłorocznego mundialu oraz niemal dobie po rozmowie między Cezarym Kuleszą a Probierzem, szef polskiej piłki ogłosił, iż selekcjoner pozostanie na stanowisku.
Wkrótce potem Michał Probierz przekazał, iż rezygnuje z funkcji:
– Doszedłem do wniosku, iż w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera. Pełnienie tej funkcji było spełnieniem moich zawodowych marzeń i największym życiowym zaszczytem.