Robert Lewandowski ostatni mecz w La Liga rozegrał 2 grudnia, gdy Barcelona wygrała 3:1 z Atletico Madryt. W kolejnych dwóch meczach ligowych szansę dostał Ferran Torres. Hiszpan odwdzięczył się m.in. hat-trickiem, ale w dzisiejszym starciu z Villarrealem grał słabo.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki nie certoli się w sprawie Legii: Klub się totalnie skompromitował
Lewandowski wrócił do składu. Tak ocenili go Hiszpanie
I choć hiszpańskie media za grę do przerwy oceniły Torresa dość łagodnie, to Hansi Flick zdecydował się zmienić niewidocznego napastnika już w 62. minucie. Na boisku pojawił się Robert Lewandowski, dla którego są to pierwsze ligowe minuty od trzech tygodni. I już po chwili Barcelona zdobyła bramkę na 2:0! Kapitan reprezentacji Polski miał swój udział przy tym trafieniu - to po jego próbie uderzenia piłka trafiła pod nogi Frenkie'ego de Jonga, który podał do Lamine'a Yamala - Hiszpan już bez większych problemów zdobył gola.
Ostatecznie Barcelona wygrała to spotkanie 2:0 i utrzymała czteropunktową przewagę nad Realem Madryt. A jak hiszpańskie media oceniły Roberta Lewandowskiego za nieco ponad pół godziny gry spędzone na boisku?
"Sport" dał Polakowi taką samą ocenę jak Ferranowi Torresowi, czyli "6" w dziesięciostopniowej skali. "Nie miał zbyt wielu kontaktów z piłką, bo miał bardzo mało miejsca. Wskutek czerwonej kartki Renato Veigi druga połowa meczu toczyła się na połowie gospodarzy, ale nie dostawał on zbyt wielu podań" - czytamy.
"Mundo Deportivo" stwierdziło za to, iż Lewandowski był "zdeterminowany". "Nie strzelił od miesiąca, od meczu z Athletikiem pod koniec listopada i dzisiaj próbował skończyć tę złą passę, choć nie włożył w to wiele wysiłku. Nie udało mu się" - dodano.
"El Desmarque" nie miało litości dla napastników Barcelony. Torres dostał ocenę "3", a Lewandowski tylko jeden punkt więcej. "Jeśli Ferran był niemal nieobecny, to z Polakiem było prawie tak samo. Miał więcej kontaktów z piłką (pięć) w czasie doliczonym niż przez wcześniejsze 30 minut (tylko trzy) - zauważył oceniający dziennikarz.
"Marca" ledwo dostrzegła, iż Lewandowski wziął udział w tym meczu. Polak skończył bez noty, a o jego występie napisano krótko: "Wszedł na boisko w 62. minucie. Nie odegrał zbyt znaczącej roli".
Barcelona kolejny mecz zagra dopiero w 2026 roku. Będzie to derbowe spotkanie z Espanyolem, które odbędzie się w sobotę 3 stycznia o godzinie 21:00. Już teraz zapraszamy do śledzenia tego starcia w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

2 godzin temu















