Lewandowski wrócił! Ta statystyka mówi wszystko

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Vincent West


Robert Lewandowski kapitalnie rozpoczął rozgrywki La Liga, ale to, co zrobił w spotkaniu z Deportivo Alaves, było niezwykłe. Już po 32 minutach cieszył się z hat-tricka, pokazując, iż znów strzela gole jak na zawołanie. Patrząc na jego wspaniałe statystyki, bez cienia wątpliwości można stwierdzić, iż radzi sobie jak za najlepszych lat. Na tle tych spektakularnych osiągnięć poprzedni sezon wygląda jak całkowita anomalia.
Robert Lewandowski bardzo dobrze rozpoczął sezon w FC Barcelonie. Po ośmiu kolejkach La Liga był liderem klasyfikacji strzelców, a dorobek chciał poprawić w niedzielnym starciu z Deportivo Alaves. To, czego dokonał, przyprawia o zawrót głowy.


REKLAMA


Zobacz wideo Robert Lewandowski i Sebastian Mila znów razem w akcji! Ależ sceneria


Robert Lewandowski jest niewiarygodny. Wyrównał rekord na starcie sezonu w FC Barcelonie
Napastnik rozpoczął strzelanie już w siódmej minucie, gdy wykorzystał dośrodkowanie Raphinhi z rzutu wolnego. Kwadrans później znów wykorzystał dogranie Brazylijczyka i z bliska trafił do siatki. Natomiast w 32. minucie otrzymał podanie od Erica Garcii i płaskim strzałem zdobył trzecią bramkę.


W ten sposób Lewandowski strzelił gole numer dziesięć, jedenaście oraz dwanaście w tym sezonie (10 w lidze + 2 w Lidze Mistrzów). Polak wyrównał swoje osiągnięcie sprzed dwóch lat, gdy po 11 meczach dla FC Barcelony (we wszystkich rozgrywkach) także miał na koncie 12 trafień.
Co więcej, 36-latek znacząco poprawił się w stosunku do poprzedniego sezonu, gdy po 11 spotkaniach miał "tylko" sześć bramek. To pokazuje, iż wrócił do wysokiej formy i dalej może brylować na najwyższym poziomie.
Robert Lewandowski znów gra (niemal) jak za najlepszych lat
Reprezentant Polski nawiązał do swoich osiągnięć z trzech ostatnich sezonów w Bayernie Monachium. Hiszpański statystyk Mr Chip przypomniał, iż wówczas po 11 grach napastnik miał 15 (2019/20), 13 (2020/21) i 15 trafień (2021/22). Był to jego zdecydowanie najlepszy czas w karierze.


W drugiej połowie Robert Lewandowski bramki już nie zdobył, więc nie udało mu się wyrównać statystyk z najowocniejszego okresu w Monachium. Mimo to i tak może być zadowolony, gdyż FC Barcelona wygrała 3:0, a on sam z 10 trafieniami w lidze hiszpańskiej umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji strzelców.
Idź do oryginalnego materiału