Lewandowski przyłapany. Oto co robi w wolnym czasie

4 godzin temu
Robert Lewandowski rozpoczął już przygotowania do zbliżającego się sezonu. Zanim wyleciał do Turcji, parę dni spędził jednak w Polsce, gdzie nie miał prawa się nudzić. Spotkał się z kilkoma artystami, a ponadto wziął udział w nagraniu, które promuje największe wydarzenie najbliższego weekendu. Chodzi o pożegnalny koncert Quebonafide. - Byłoby zaśpiewać z Lewym - śpiewał artysta na scenie.
Robert Lewandowski ma za sobą kolejny imponujący sezon. Nie zamierza jednak na tym poprzestać. I choć FC Barcelona rozpocznie przygotowania dopiero 7 lipca, to Polak już wrócił do treningów. Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia piłkarza z żoną Anną, na którym wspólnie ćwiczą na siłowni, a następnie dodano urywki z boiska. "Tryb treningowy: aktywowany" - przekazał, publikując nagranie z jednego z tureckich boisk. I nie trzeba było długo czekać na reakcję klubu. "Wakacyjny czas? Nie dla Lewego" - napisano.


REKLAMA


Zobacz wideo Maria Andrejczyk: Sport jest kojarzony z rozrywką męską, brutalnością


Lewandowski pojawił się na ekranie. Był na koncercie "Quebonafide"
Lewandowski trenuje, ale jednocześnie korzysta z wolnego czasu. Zanim wyleciał do Turcji, spędził trochę czasu w Polsce. Nie dość, iż pojawił się w lokalu Piano Bar, gdzie spotkał się ze zwyciężczynią piątej edycji programu Telewizji Polskiej, czyli The Voice of Poland - Aleksandrą Nizio, to wyskoczył na partyjkę padla z Robertem Podolińskim, przyjacielem Marcinem Kulczykiem oraz raperem "Quebonafide.
Już w najbliższy weekend odbędzie się symboliczne pożegnanie tego ostatniego. Przez dwa dni (27-28 czerwca) na Stadionie Narodowym w Warszawie odbędą się dwa koncerty. Zanim do tego dojdzie, wypuszczono koncert online "Północ Południe", podczas którego gościnne występ zaliczyli aktor Antoni Królikowski oraz właśnie Lewandowski.


Widać go jednak tylko kilka sekund, kiedy siedzi przy stoliku i delikatnie się uśmiecha. - Byłoby zaśpiewać z Lewym, (...) wjechać lambo na everest, w sumie to mógłby mnie tam wnieść. (...) A potem nagle - siły słabną - śpiewał artysta na scenie.


"Musical, który porusza temat życia z chorobą afektywną dwubiegunową - bez patosu, z lekkością i humorem. To próba uchwycenia harmonii w świecie, gdzie codzienność miesza się z teatralną ekstrawagancją. To coś więcej niż spektakl. To zaproszenie do doświadczenia - osobistego, prawdziwego i nieoczywistego" - brzmi opis weekendowego wydarzenia.


Lewandowski dokładnie za rok wypełni kontrakt z FC Barceloną. Wszystko wskazuje na to, iż w wieku 37 lat będzie musiał szukać sobie nowego pracodawcy. Władze katalońskiego klubu zaczęły rozglądać się za następcą. "Bardzo pożądany zawodnik" - przekazał dziennik "Sport", wskazując na Juliana Alvareza z Atletico Madryt.
Idź do oryginalnego materiału