Od początku sezonu 2024/25 Robert Lewandowski jest nie do zatrzymania. Gra jak natchniony i w niemal każdym meczu strzela gole. Podobnie było w środowy wieczór, kiedy to FC Barcelona pokonała aż 4:1 Bayern Monachium, co śmiało można uznać za największe zwycięstwo i zdany test dla Hansiego Flicka po przejęciu Katalończyków.
REKLAMA
Zobacz wideo Lewandowski i Szczęsny "sąsiadami"! To tu mieszkają polskie gwiazdy Wybierz serwis
Polak już w pierwszej minucie spotkania wykazał się sprytem, odebrał piłkę na połowie rywala i zapoczątkował akcję bramkową, którą zwieńczyło trafienie Raphinhy. Z kolei w 36. minucie napastnik sam wpisał się na listę strzelców i to w widowiskowym stylu. Po takim początku sezonu wydawać by się mogło, iż to właśnie Lewandowski będzie głównych bohaterem okładek hiszpańskich dzienników przed El Clasico. Spodziewano się, iż media będą go zestawiać z Kylianem Mbappe czy Viniciusem Juniorem. Tak się jednak nie stało.
Media zapowiadają El Clasico. Robert Lewandowski nieco w tle
Do rozpoczęcia meczu na Santiago Bernabeu zostało jeszcze kilka godzin, ale cała Hiszpania już żyje rywalizacją Barcelony z Realem. Eksperci spodziewają się, iż padnie wiele bramek i może być to jedno z najlepszych El Clasico w historii. Tak właśnie sądzi "AS", który na okładce umieścił trójząb ofensywny zarówno drużyny Carlo Ancelottiego, jak i Hansiego Flicka. Lewandowski pojawił się więc w towarzystwie kolegów.
Podobnie było na pierwszej stronie katalońskiego "Sportu". Tam również Polakowi towarzyszyli Raphinha i Lamine Yamal, a poza tym Pau Cubarsi i Pedri. Na żadnej z powyższych okładek Lewandowski nie pojawił się sam. Co więcej, inne dzienniki go pominęły.
Tak postąpiła "Marca" czy "Mundo Deportivo". Te redakcje zapowiadają mecz jako starcie dwóch innych gwiazd. Mowa o Viniciuszu Juniorze i Yamalu. "Real Madryt i FC Barcelona zmierzą swoje siły i style na Santiago Bernabeu pod przywództwem Viniciusa i Yamala" - pisze "Mundo Deportivo".
I nie ma się co dziwić. Wspomniane gwiazdy także kapitalnie prezentują się w tym sezonie. Szczególnie Brazylijczyk, który we wtorkowym starciu z Borussią Dortmund (5:2) ustrzelił hat-tricka i miał duży udział w remontadzie - Real przegrywał już bowiem 0:2. Lewandowski nie pojawił się też na okładce "L'Esportiu". Tam głównymi bohaterami zostali jego młodzi koledzy - Yamal i Pedri.
Ogromna szansa dla Lewandowskiego. Tego jeszcze nie dokonał
O tym, kto ostatecznie trafi do siatki w tym meczu i kto zostanie jego bohaterem, przekonamy się po 21:00. Media już spekulują na temat składu i jedno jest pewne - Flick postawi na najmocniejszych piłkarzy. Można więc spodziewać się, iż już od pierwszych minut na murawie pojawi się wspomniany trójząb Barcelony z Lewandowskim na szpicy. Kibice wierzą, iż uda mu się dołożyć kolejne trafienia. Tym bardziej iż przeciwko Realowi Polak miał już okazje trafiać, ale jeszcze nigdy w La Liga.