FC Barcelona przeżywa drobny kryzys. Po porażce z PSG wydawało się, iż nic gorszego nie może się wydarzyć. Aż tu nagle wypłynęły informacje o kontuzji Lamine'a Yamala. I okazało się, iż stało się najgorsze, co może spotkać kataloński klub. Niedzielny mecz z Sevillą pokazał, iż bez Hiszpana trudno będzie rywalizować na najwyższym poziomie. FC Barcelona została rozbita 1:4, natomiast Robert Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego.
REKLAMA
Zobacz wideo Trzeci medal Zwolińskiej na mistrzostwach świata! Brąz w kayak crossie
Grzegorz Krychowiak zareagował na porażkę Lewandowskiego i Szczęsnego. Wymownie
"Lewandowski jest w słabej formie, co zostało potwierdzone przy rzucie karnym. Brakuje mu pewności siebie, której 'dziewiątka' potrzebuje niezależnie od tego, jak dużo ma doświadczenia" - przekazał dziennik "Sport". Zdecydowanie lepiej został oceniony Wojciech Szczęsny, który, mimo iż wpuścił cztery gole, to był najlepszym zawodnikiem FC Barcelony.
Na bolesną porażkę kolegów z reprezentacji Polski zareagował aktualnie bezrobotny Grzegorz Krychowiak, czyli były piłkarz Sevilli. Nie było zatem złudzeń, komu będzie kibicował. I potwierdził to tuż po ostatnim gwizdku. "Vamos Sevilla FC" - napisał krótko, oznaczając profil klubu i dodając swoje zdjęcie w koszulce zespołu, w którym występował w latach 2014-16. Nie dość, iż rozegrał dla niego 90 meczów, to dwa razy zdobył z nim Ligę Europy.
Grzegorz Krychowiakhttps://www.instagram.com/grzegorz.krychowiak/
Relacja Krychowiaka ze Szczęsnym jest dużo głębsza niż z Lewandowskim, co nietrudno było dostrzec przez wszystkie lata gry dla reprezentacji Polski. - Nasza przyjaźń przetrwała próbę czasu, bo znamy się już ponad 20 lat. I pomimo tego, iż za każdym razem mam go dość, to wracamy do siebie i uwielbiam z nim spędzać czas. Grzesiu daje mi bardzo dużo pozytywnej energii - oznajmi Szczęsny w rozmowie ze Sport.pl.
Porażka FC Barcelony sprawiła, iż wróciła ona na pozycję lidera La Liga. Po ośmiu kolejkach przewodzi Real Madryt, który po pokonaniu Villarreal ma już na koncie 21 punktów. Dwa punkty mniej mają za to piłkarze Hansiego Flicka. Tuż po przerwie reprezentacyjnej zmierzą się z Gironą, podczas gdy zespół Xabiego Alonso zagra z Getafe. Już 26 października czeka nas pierwsze w tym sezonie El Clasico.