Niebywałej rzeczy dokonała w niedzielę FC Barcelona. "Duma Katalonii" przegrywała z Atletico Madryt już 0:2, ale zdołała nie tylko odrobić straty, ale jeszcze wyrwać rywalowi zwycięstwo. Podopieczni Hansiego Flicka strzelili w drugiej połowie cztery gole i wrócili na fotel lidera La Liga. Kiedy Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny świętowali jeszcze wiktorię, nadszedł nieoczekiwany cios. Tego Hansi Flick zdecydowanie nie chciał słyszeć.