Prezydent FC Barcelona Joan Laporta ostatnio sporo podróżuje - choćby jak na prezesa tak wielkiej piłkarskiej firmy, jak "Duma Katalonii". Wszystko to dlatego, iż wicemistrzom Hiszpanii zależy na nowych kontraktach biznesowych które rozwiązałyby nie tylko kwestię łatania budżetu, ale i... rejestracji niektórych zawodników. Potrzeba jest tu paląca - Robert Lewandowski i spółka przez dłuższy czas nie mogli być pewni tego, czy w styczniu skład nie zostanie w pewien swoisty sposób okrojony. Pojawiło się jednak światełko w tunelu...