Robert Lewandowski nieoczekiwanie pojawił się w piątek w Chorzowie, by obejrzeć mecz towarzyski Polski z Mołdawią i pożegnanie Kamila Grosickiego z reprezentacją. Kapitan miał nie przyjeżdżać na zgrupowanie, co ustalił w rozmowie z Michałem Probierzem, tłumaczył to potrzebą odpoczynku i regeneracji po wyczerpującym sezonie i niedawnej kontuzji. Grosicki miał żal do Lewandowskiego, iż nie przyjedzie. Pojawienie się napastnika FC Barcelony to była niespodzianka organizowana przez PZPN dla Grosickiego.
REKLAMA
Zobacz wideo Lewandowski buduje imponującą posiadłość! To tu może zamieszkać po karierze
Tłumy czekały na Lewandowskiego
Lewandowski miał przylecieć prywatnym odrzutowcem z Majorki do Katowic po godzinie 17:00. Do hotelu, w którym przebywa reprezentacja, przyjechał przed godziną 18:00. Przed głównym wejściem czekało na niego mnóstwo kibiców z nadzieją, iż zdobędą autograf, zrobią sobie z nim zdjęcie i zamienią z nim słowo. Jak podaje nasz wysłannik, Konrad Ferszter, Lewandowski nie wszedł frontowymi drzwiami.
Zobacz też: Tak Flick "kupił" Lewandowskiego. Przełom, oto co mu powiedział
Według informacji Sport.pl kapitan kadry Lewandowski jako jedyny postanowił wejść bocznym wejściem. Ale tam dopadła go niewielka grupa kibiców, którym poświęcił chwilę, by podpisać koszulki i gadżety piłkarskie. Potem zniknął w hotelowym korytarzu. Jeden z reporterów TVP Sport dogonił Lewandowskiego i zdołał nagrać Lewandowskiego z młodymi fanami.
O przyjeździe Lewandowskiego na Górny Śląsk wiedzieli m.in. prezes PZPN Cezary Kulesza i selekcjoner Michał Probierz. Nikt nie mógł zdradzić Grosickiemu żadnych szczegółów. Dopóki temat nie wyciekł do mediów, tj. do piątkowego przedpołudnia, tajemnicę udało się zachować wszystkim zainteresowanym. Plany związku ujawniły redakcje "Faktów" i Meczyków".
W samej kadrze nieobecność Lewandowskiego na treningach jest oceniana raczej negatywnie. Jego brak może być odczuwany w arcyważnym meczu z Finlandią w Helsinkach w ramach eliminacji do mistrzostw świata (10 czerwca). Przy okazji sparingu z Mołdawią prawdopodobnie by odpoczywał.
"Chociaż o nieobecności Roberta Lewandowskiego na zgrupowaniu reprezentacji Polski publicznie mało kto chce mówić, to w kuluarach padają słowa rozgoryczenia. Najczęściej surowe, bardzo krytyczne. Część kadrowiczów jest - delikatnie mówiąc - rozczarowana postawą napastnika Barcelony, który kolejny raz pokazał, iż za drużynę narodową umierać nie będzie" - pisał Konrad Ferszter na łamach Sport.pl.
Mecz Polska - Mołdawia w piątek o godzinie 20:45. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.