Adam Nawałka na zawsze będzie ciepło wspominany przez polskich kibiców. To w końcu on poprowadził naszą reprezentację do historycznego ćwierćfinału Euro 2016. Jego początki pracy w kadrze wcale nie były jednak łatwe. Dość powiedzieć, iż w pierwszym meczu poniósł bolesną porażkę 0:2 ze Słowacją, a potem zaledwie zremisował 0:0 z Irlandią. Okazuje się również, iż na samym początku niektóre z jego metod niezbyt odpowiadały liderom naszej drużyny.
REKLAMA
Zobacz wideo Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek utemperowali Nawałkę? Żelazny: Powiedzieli mu "no panie trenerze..."
Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek zobaczyli, co chce zrobić Nawałka. "Bez przesady"
Historię z tym związaną przypomniał w programie "To jest Sport.pl" dziennikarz TVP Sport Piotr Żelazny. - Pamiętacie, jak Adam Nawałka prowadził Górnika. Wtedy Górnik był drużyną, w której nie można było leżeć po faulu. Miałeś natychmiast wstawać, bo leżenie na boisku to oznaka słabości. Adam Nawałka nie chciał, aby były oznaki słabości. Na przerwę piłkarze mieli zbiegać truchtem i wszyscy w Górniku zbiegali i jak on przyszedł do reprezentacji Polski, to chciał wprowadzić te same zasady - opowiadał.
Jak na próbę przeforsowania ich zareagowali nasi kadrowicze? Cóż, wcale nie zamierzali się dostosować. - Piłkarze typu Kuba Błaszczykowski, Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek i tak dalej popatrzyli na niego i powiedzieli: "No panie trenerze, bez przesady" - ciągnął Żelazny.
Bunt przeciwko Nawałce. Trener musiał się poddać. "Zrozumiał"
Opór liderów reprezentacji okazał się skuteczny. Choć Nawałka słynie z mocnego charakteru, tym razem musiał pójść na ustępstwa. - Adam Nawałka to zrozumiał. I ludzie z jego sztabu zrozumieli. Po tych pierwszych podejściach, gdy chcieli to wprowadzić, popatrzyli na siebie i powiedzieli: "No nie będziemy kazali Lewandowskiemu zbiegać truchtem do szatni, bo to jest jednak inny rozmiar kapelusza". Zrozumieli to i potrafili swoje zasady nagiąć i zmienić - wyjaśnił Żelazny.
Jak się później okazało, zmiana podejścia wcale nie wpłynęła na drużynę negatywnie. Wręcz przeciwnie. W 2014 i 2015 r. Polacy rozegrali fantastyczne eliminacje, w których pokonali m.in. Niemców 2:0 i ostatecznie zanotowali bezpośredni awans na Euro.