Letnie transfery Biało-Czerwonych. Kto zmienił klub? [PODSUMOWANIE]

1 miesiąc temu

Wiele zespołów właśnie rozpoczyna treningi przed startem nowego sezonu, a drużyny po raz pierwszy zebrały się w nowych składach, co oznacza, iż ekscytujący okres transferowy już za nami. To dobry moment, aby sprawdzić, kto spośród reprezentantek i reprezentantów Polski zmienił klubowe barwy podczas letnich wakacji!

*Poniżej prezentujemy podsumowanie wybranych transferów z udziałem reprezentantek i reprezentantów Polski w piłce manualnej przed startem sezonu 2024/2025.

Aleksandra Rosiak (65 meczów w reprezentacji Polski / 143 gole): RK Krim Mercator Ljubljana (SLO) -> MKS FunFloor Lublin

Po trzech latach występowania na obczyźnie do Polski wraca Aleksandra Rosiak! W 2021 roku “Rosi” opuściła szeregi MKS FunFloor Lublin, by dołączyć do francuskiego ESBF Besançon, a następnie przenieść się do słoweńskiego RK Krim Mercator. W trakcie dwóch sezonów w Lidze Mistrzyń reprezentacyjna rozgrywająca zdobyła dla Słowenek 64 bramki. Wraz z początkiem sezonu 2024/2025 Aleksandra zdecydowała się jednak na powrót do miejsca, gdzie w latach 2016-2021 zdobyła trzy mistrzostwa Polski.

“Wracam do Lublina, gdzie grałam przez pięć lat. Uwielbiam to miasto, kibiców i chcę kontynuować swoją karierę właśnie tutaj. Zebrałam międzynarodowe doświadczenie i czuję, iż to adekwatny czas, by wrócić do Polski. Obserwowałam poczynania obecnego zespołu biało-zielonych i widzę, iż jest w nim potencjał. W przyszłym sezonie chcę do niego dołączyć i zdobyć tytuł Mistrzyń Polski” – zapewniła Aleksandra Rosiak dla oficjalnej strony internetowej MKS FunFloor Lublin.

Sylwia Matuszczyk (55 meczów / 93 gole): Handball JKS Jarosław -> MKS FunFloor Lublin

Transferowa ofensywa brązowych medalistek ORLEN Superligi Kobiet z ubiegłego sezonu bynajmniej nie zakończyła się na zakontraktowaniu Aleksandry Rosiak. Wraz z rozgrywającą, do klubu z Lublina trafi także kapitan reprezentacji Polski, czyli Sylwia Matuszczyk! To kolejny powrót na lubelszczyznę. Obrotowa biało-zielone barwy reprezentowała już przecież w latach 2016-2020. Dzięki takim ruchom, obie reprezentantki Polski wraz z MKS FunFloor Lublin będą miały możliwość występowania w Lidze Europejskiej Kobiet.

“Wizja klubu z Lublina trafiła do mnie. Chcę osiągnąć coś jeszcze w piłce manualnej. Spędziłam w Lublinie świetny czas, który wspominam bardzo miło i teraz chcę przeżyć to jeszcze raz. Wracam do Lublina z zamiarem odzyskania złota Mistrzostw Polski. Chcę dać z siebie wszystko, co najlepsze, i pomóc w realizacji tego celu” – skomentowała Sylwia Matuszczyk dla oficjalnej strony internetowej MKS FunFloor Lublin.

Dagmara Nocuń (53 mecze / 97 goli): TuS Metzingen (GER) -> CS Gloria 2018 BN (ROU)

Kolejny głośny transfer stał się z udziałem Dagmary Nocuń. Po trzech latach reprezentacyjna skrzydłowa opuściła szeregi niemieckiego TuS Metzingen, z którym w ubiegłym roku zajęła 5. miejsce w Bundeslidze, by od nowego sezonu dołączyć do trzeciej drużyny w Rumunii, czyli CS Gloria 2018 BN. Zawodniczki z Bystrzycy w nadchodzącym sezonie mają zapewniony udział w Lidze Mistrzyń, dzięki czemu “Daga” będzie mogła powrócić do gry w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach w Europie.

“CS Gloria to bardzo dobry i profesjonalny klub, a kontrakt podpisałam na dwa lata. W tym sezonie będziemy występować w fazie grupowej Ligi Mistrzyń. W Glorii gra moja najlepsza przyjaciółka, która zawsze chwaliła ten klub, więc jak dostałam propozycję, to się długo nie zastanawiałam” – powiedziała Dagmara Nocuń dla lokalnego portalu kolniak24.eu.

Daria Michalak (49 meczów / 77 goli): MKS KGHM Zagłębie Lubin -> HC Dunărea Brăila (ROU)

Rumuński kierunek obrała także druga z kadrowych skrzydłowych, czyli Daria Michalak, która od 2019 roku broniła kolorów MKS KGHM Zagłębia Lubin. Dla Darii będzie to pierwsza okazja, by spróbować swoich sił za granicą. W koszulce HC Dunărea Brăila w nadchodzącym sezonie wystąpi w fazie grupowej Ligi Europejskiej.

“Wybrałam tę ofertę ze względu na ambicje i cele zespołu na nadchodzące sezony. Chcę dać z siebie wszystko i myślę, iż gwałtownie zintegruję się z zespołem i pomogę drużynie. Obserwowałam poczynania Braili w poprzednim sezonie i zrobiły na mnie duże wrażenie. Pozytywne opinie na temat tego klubu słyszałam od znajomych z ligi rumuńskiej, które wskazywały, iż dobra atmosfera w drużynie, fantastyczni kibice, profesjonalizm i walka o jak najwyższe wyniki to cechy Braili. Te argumenty pozwoliły mi podjąć decyzję” – wytłumaczyła Daria Michalak dla oficjalnej strony internetowej HC Dunărea Brăila.

Emilia Galińska (41 meczów / 38 goli): C.S. Magura Cisnadie (ROU) -> Minaur Baia Mare (ROU)

Rumuńska liga okazuje się wybitnie sprzyjać Biało-Czerwonym, ponieważ czwartą zawodniczką, która w nadchodzącym sezonie będzie występować na tamtejszych parkietach (w drużynie CSM București gra Monika Kobylińska), jest Emilia Galińska. Rozgrywająca została bohaterką lokalnego transferu, przechodząc z C.S. Magura Cisnadie do Minaur Baia Mare.

“Bardzo się cieszę z tego transferu. Minaur Baia Mare to klub z piękną historią i tradycją, w którym widzę ogromny potencjał. Zamierzam dać temu zespołowi część siebie i jestem pewna, iż razem osiągniemy wspaniałe rzeczy! – wyjaśniła Emilia Galińska dla oficjalnej strony internetowej Minaur Baia Mare.

Marlena Urbańska (15 meczów / 14 goli): Frisch Auf Goppingen (GER) -> Molde HK Elite (NOR)

Z Niemiec do Norwegii przeniosła się za to Marlena Urbańska. Obrotowa to jedno z największych odkryć selekcjonera Arne Senstada. Marlena w barwach reprezentacji Polski zadebiutowała w październiku 2023 roku w towarzyskim meczu przeciwko Argentynie, a następnie wzięła udział w Mistrzostwach Świata 2023. Swoimi dobrymi występami w drużynie narodowej oraz w niemieckim Frisch Auf Goppingen zapracowała na przenosiny do siódmej drużyny silnej ligi norweskiej.

“Szukaliśmy zawodniczki z dobrymi warunkami fizycznymi, które z pewnością posiada Marlena. Ze swoimi 186 centymetrami wzrostu dobrze wpasuje się w naszą drużynę, pomoże obrotowym i da jeszcze więcej jakości naszej obronie” – przekazał trener Tor Odvar Moen dla oficjalnej strony internetowej Molde HK Elite.

Julia Niewiadomska (11 meczów / 4 gole): SV Union Halle-Neustadt (GER) -> HB Ludwigsburg (GER)

To być może najgłośniejszy transfer z udziałem reprezentantki Polski, który odbył się tego lata! Julia Niewiadomska przez ostatnie trzy sezony była zawodniczką SV Union Halle-Neustadt, ale teraz dołączyła do mistrzyń Niemiec oraz finalistek Ligi Mistrzyń z poprzedniego sezonu, czyli do drużny HB Ludwigsburg (wcześniej SG BBM Bietigheim)! W nowym klubie rozgrywająca spotka legendę reprezentacji Polski, Karolinę Kudłacz-Gloc. 22-letnia Niewiadomska stoi zatem przed szansą na debiut w Lidze Mistrzyń oraz możliwością gry w jednym zespole z jednymi spośród najlepszych szczypiornistek na świecie.

“Moim celem zawsze była gra na najwyższym poziomie. Zawsze miałam na oku HB Ludwigsburg, ponieważ byłam pod wrażeniem profesjonalnego środowiska wokół tego klubu. Transfer to świetna okazja, aby rozwijać się i zrobić kolejny krok w mojej karierze. Nie mogę doczekać się nowych wyzwań oraz możliwości zdobycia międzynarodowego doświadczenia w Ludwigsburgu” – powiedziała Julia Niewiadomska dla oficjalnej strony internetowej HB Ludwigsburg.

Nikola Głębocka (3 mecze / 2 gole): EKS Start Elbląg -> MKS PR Gniezno

Letnie przenosiny ma również na swoim koncie rówieśniczka Niewiadomskiej, czyli Nikola Głębocka (obie zawodniczki urodziły się w 2002 roku). Po trzech sezonach spędzonych w Elblągu obrotowa zdecydowała się na transfer do Gniezna. Nikola jest jedną z wielu młodych zawodniczek, której szansę debiutu w reprezentacji Polski dał Arne Senstad. Głębocka była częścią Biało-Czerwonych podczas Mistrzostw Świata 2023.

“Zdecydowałam się na transfer, ponieważ gnieźnieńska drużyna bardzo się rozwija, a ja również chcę się dalej rozwijać razem z nią. To okazja, żeby wyjść ze swojej strefy komfortu i zmienić otoczenie” – podsumowała Nikola Głębocka dla oficjalnej strony internetowej MKS PR Gniezno.

Maciej Gębala (101 meczów w reprezentacji Polski / 133 gole): SC DHfK Leipzig (GER) -> HC Erlangen (GER)

Pierwszy męski transfer w naszym zestawieniu dotyczy przeszło stukrotnego reprezentanta Polski, Macieja Gębali. Obrotowy, mimo wciąż obowiązującego kontraktu, po sześciu latach pożegnał się z drużyną z Lipska. W ubiegłym sezonie Polak zaliczył 34 ligowe występy, w których rzucił 28 goli i otrzymał 10 dwuminutowych kar. Gębala wciąż będzie występował jednak na parkietach niemieckiej Bundesligi. Jego nowy pracodawca, zespół HC Erlangen, to 16. ekipa ubiegłych rozgrywek.

“Grałem w Lipsku przez sześć lat i byłem częścią wspaniałego zespołu. Ostatnio moja rola w Lipsku nieco się zmieniła. Po prostu uwielbiam grać w piłkę ręczną i chciałbym przez cały czas reprezentować mój kraj z jak najlepszej strony na arenie międzynarodowej. Erlangen stworzył dla mnie wielką szansę, którą chciałbym wykorzystać. Razem z klubem z Lipska znaleźliśmy najlepsze rozwiązanie dla każdej ze stron” – wyjaśnił Maciej Gębala dla oficjalnej strony internetowej SC DHfK Leipzig.

Mateusz Kornecki (76 meczów / 6 goli): ThSV Eisenach (GER) -> HBW Balingen-Weilstetten (GER)

Podobną drogę do Macieja Gębali obrał Mateusz Kornecki. Po sezonie spędzonym w Eisenach polski bramkarz także został bohaterem lokalnego transferu między dwoma niemieckimi zespołami, jednak – w przeciwieństwie do kolegi z kadry – w nadchodzącym sezonie będzie występował na parkietach niższej klasy rozgrywkowej. Jego nowy klub HBW Balingen-Weilstetten to ostatnia drużyna ubiegłego sezonu Bundesligi, która w nadchodzących rozgrywkach, już z “Matim” w składzie, będzie walczyć o powrót do elity.

“Dzięki ofercie z Balingen będę miał okazję dalej grać w Niemczech, chociaż już w 2. Bundeslidze. Niezależnie od poziomu rozgrywek, zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby w nadchodzącym sezonie wraz z drużyną osiągnąć klubowe cele” – przekazał Mateusz Kornecki dla oficjalnej strony internetowej HBW Balingen-Weilstetten.

Damian Przytuła (42 mecze / 72 gole): Górnik Zabrze -> MOL Tatabanya (HUN)

Po trzech latach spędzonych w Górniku Zabrze na zagraniczny transfer zapracował etatowy rozgrywający Biało-Czerwonych Damian Przytuła. W ubiegłym sezonie ORLEN Superligi Damian mógł się pochwalić świetnymi liczbami: w trakcie 31 meczów zdobył 123 bramki i zanotował 138 asyst. jeżeli dodamy do tego dobre występy w Lidze Europejskiej, nic dziwnego, iż rozgrywający wzbudził zainteresowanie na arenie międzynarodowej. Jego kontrakt w Zabrzu wykupił węgierski MOL Tatabanya, dzięki czemu Damian ponownie będzie mógł rywalizować na europejskich parkietach.

“Od ponad roku pojawiały się różne oferty z zagranicznych klubów. Widziałem jednak, iż w Zabrzu tworzy się świetna ekipa, z którą możemy przeżyć świetną przygodę w Europie i obronić medal w ORLEN Superlidze. Chciałbym podziękować kolegom, sztabowi, klubowi, a przede wszystkim kibicom za te trzy lata. Dostałem jednak ciekawą pod każdym względem ofertę i postanowiłem podjąć wyzwanie” – wytłumaczył Damian Przytuła dla oficjalnej strony internetowej Górnika Zabrze.

Mikołaj Czapliński (17 meczów / 27 goli): Orlen Wisła Płock -> Energa Wybrzeże Gdańsk

Po dwuletnim wypożyczeniu do hiszpańskiego Bathco BM Torrelavega szeregi ORLEN Wisły Płock opuścił Mikołaj Czapliński. “Czapla” w trakcie dwóch lat spędzonych w Lidze ASOBAL wystąpił w 58 meczach i zdobył 173 bramki. Jego nowym pracodawcą będzie Energa Wybrzeże Gdańsk. Nad morzem uczestnik mistrzostw Europy w 2022 i 2024 roku spotka byłego selekcjonera reprezentacji Polski, Patryka Rombla.

“Wybrałem Gdańsk, ponieważ bardzo podoba mi się, jak funkcjonuje zespół pod okiem trenera Rombla i widzę w tym bardzo duży potencjał. Wiem, iż jest to odpowiednie miejsce, by móc dalej się rozwijać. Po przedstawieniu wizji na kolejne sezony, długo się nie zastanawiałem” – skomentował Mikołaj Czapliński dla oficjalnej strony internetowej Energa Wybrzeże Gdańsk.

Jakub Powarzyński (9 meczów / 9 goli): Energa Wybrzeże Gdańsk -> Dessau-Rosslauer HV (GER)

Odwrotną decyzję podjął za to Jakub Powarzyński, który opuścił szeregi Energii Wybrzeża Gdańsk. Prawy rozgrywający, który został na stałe włączony do drużyny narodowej przez selekcjonera Marcina Lijewskiego i ma za sobą występy podczas Mistrzostw Europy 2024, w nadchodzącym sezonie będzie grał w Niemczech. Występując w brawach Dessau-Rosslauer HV, będzie miał okazję spotkać się z Mateuszem Korneckim na parkietach 2. Bundesligi.

“Jestem pełen optymizmu i nie mogę się doczekać nowych wyzwań, które czekają na mnie w nowym klubie. Przyszedł moment, w którym stwierdziłem, iż potrzebuję nowego bodźca do rozwoju. Moje cele na przyszłość to stanie się mocnym punktem reprezentacji Polski i gra na coraz wyższym poziomie w klubie” – powiedział Jakub Powarzyński dla oficjalnej strony internetowej Energa Wybrzeże Gdańsk.

Idź do oryginalnego materiału