
W Legii Warszawa nie wszystko idzie zgodnie z planem. Po słabszych występach zespołu Edwarda Iordănescu na nowo wrócił temat zimowych roszad kadrowych. Jednym z zawodników, którzy mogą się znaleźć na liście transferowej, jest Kacper Chodyna.
26-letni skrzydłowy trafił na Łazienkowską z dużymi oczekiwaniami. W barwach Zagłębia Lubin był jedną z największych gwiazd ligi, a jego ofensywne wejścia z prawej strony siały postrach wśród rywali. Transfer do stołecznego klubu miał być kolejnym krokiem w górę. Na razie jednak – wszystko wskazuje na to, iż krok okazał się nietrafiony.
Obecny sezon jest dla Chodyny wyraźnie słabszy. W dziewięciu występach zanotował zaledwie jedną asystę i coraz częściej musi mierzyć się z falą krytyki. Ucierpiała nie tylko jego forma sportowa, ale i pozycja w drużynie.
Do sytuacji odniósł się ostatnio Michał Żewłakow, który jasno dał do zrozumienia, iż klub nie zamierza czekać w nieskończoność.
– jeżeli Chodyna nie poprawi się w najbliższych tygodniach, może zmienić barwy choćby w zimowym oknie – ostrzegł dyrektor sportowy Legii w jednym z wywiadów.
Choć kontrakt zawodnika obowiązuje do czerwca 2028 roku, to zimowa zmiana otoczenia nie jest wykluczona. Niewykluczone, iż klub zdecyduje się na wypożyczenie, by umożliwić mu odbudowę formy w innym środowisku. Zainteresowanie wśród ligowych rywali na pewno by się znalazło – Chodyna wciąż jest postrzegany jako gracz z dużym potencjałem.
Na razie jednak wszystko zależy od jego postawy w kolejnych tygodniach. jeżeli nie nastąpi wyraźna poprawa, zimowy transfer stanie się bardziej niż realny.