Legia sprzedała go za 10 milionów euro. Oto co zrobił w 101. minucie

1 godzina temu
Targany w tym sezonie dużymi kłopotami z formą sportową były gwiazdor Legii Warszawa w końcu o sobie przypomniał. Ernest Muci, którego stołeczny klub sprzedał kiedyś za rekordowe 10 mln euro, gra w tej chwili na wypożyczeniu w Trabzonsporze, gdzie trafił, ponieważ w Besiktasie Stambuł przestali w niego wierzyć. Albańczykowi jak dotąd i w Trabzonie szło bardzo słabo, ale ostatni mecz przyniósł mu wreszcie przełamanie. W doskonałym stylu!
Zimą 2024 roku Ernest Muci odchodził z Legii Warszawa jako najdrożej sprzedany piłkarz w jej historii. Albańczyka, który w warszawskich barwach imponował zwłaszcza w europejskich pucharach, za 10 milionów euro kupił turecki Besiktas Stambuł. Tam wiodło mu się bardzo różnie, choć głównie przeciętnie. Rozegrał co prawda 61 meczów, w których strzelił 11 goli i dorzucił 4 asysty, ale o żadnym efekcie "wow" nie mogło być mowy. Stąd właśnie wypożyczenie do Trabzonsporu. Jednak tam wiele lepiej nie jest.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki ostro o piłkarzach Legii: Na niektórych z was się nie da patrzeć


Muci z kłopotami w tym sezonie
Nie tak dawno tureckie media pisały nawet, iż trener nowego klubu Muciego Fatih Tekke zdecydował się na indywidualną rozmowę z Albańczykiem, by natchnąć go do poprawy dyspozycji. Wszak w pierwszych ośmiu meczach dla Trabzonsporu Muci nie strzelił gola ani nie zaliczył choćby asysty. Aż w końcu po listopadowej przerwie reprezentacyjnej, w której były piłkarz Legii nie brał udziału, bo nie został powołany do albańskiej kadry, nadeszło przełamanie.


Wielkie przełamanie i to w jakim stylu! Absolutna bomba w 101 minucie
Muci pojawił się na boisku w 63. minucie. Trabzonspor przegrywał wówczas na wyjeździe z Basaksehirem 1:2. Gościom udało się jednak w raptem dwie minuty odwrócić wynik. Najpierw w 76. minucie do siatki trafił Paul Onuachu, a już 60 sekund później Ernest Muci wykorzystał podanie od Arsenija Batagowa i strzelił pierwszego gola w sezonie. To jednak nie był koniec emocji.


Basaksehir wyrównał w pierwszej minucie doliczonego czasu gry. Jednak ostatnie słowo w tym spotkaniu należało do Muciego. Była już 101. minuta, gdy Albańczyk znalazł sobie nieco miejsca przed polem karnym rywali i oddał potężne uderzenie lewą nogą prosto w okienko bramki strzeżonej przez Muhammeda Sengezera. Został tym samym bohaterem swej drużyny, dając jej bardzo cenne zwycięstwo. jeżeli to początek o wiele lepszej formy Albańczyka, to za jakiś czas ucieszyć się może też Legia. Według tureckich mediów warszawianie zapewnili sobie 10 proc. od następnej sprzedaży Muciego. Zaś Trabzonspor ma opcję wykupienia go z Besiktasu za 8,5 miliona euro.


Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU.
Idź do oryginalnego materiału