Legia podjęła decyzję ws. dyrektora sportowego. Wszystko jest już jasne

9 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Choć okienko transferowe trwa już dobre dwa tygodnie, Legia Warszawa przez cały czas pozostaje bez dyrektora sportowego. Odkąd usunięty został z tej pozycji Jacek Zieliński, stołeczny klub nie wybrał jego następcy. Czy oznacza to, iż Legia śpi w tym temacie? Wedle doniesień Piotra Koźmińskiego z portalu goal.pl, warszawianie aktywnie działają i mają już choćby sprecyzowaną pensję, jaką chcieliby przeznaczyć dla nowego dyrektora.
Jest wtorek 14 stycznia 2025 roku. Od dwóch tygodni kluby mogą przeprowadzać transfery, ale z tej możliwości nie skorzystała jeszcze Legia Warszawa. To się co prawda najpewniej niedługo zmieni, bo na testach medycznych w stolicy przebywa ofensywny pomocnik Pogoni Szczecin Vahan Bichakhchyan. Niemniej bez względu na to aktywność Legii nie jest taka, na jaką liczyliby jej kibice.


REKLAMA


Zobacz wideo Gwiazdy polskiej piłki na emeryturze. "Ktoś podszedł i chciał mnie całować w rękę"


Okienko otwarte na oścież. A Legia przez cały czas bez dyrektora sportowego
Główną przyczyną takiego stanu rzeczy może być oczywiście brak dyrektora sportowego. Tuż przed ubiegłoroczną Wigilią Legia ogłosiła, iż roli tej w klubie nie będzie od nowego roku pełnił Jacek Zieliński, którego niejako zdegradowano do roli doradcy zarządu klubu ds. sportowych. Od tamtej pory w tej sprawie pojawiały się różne pogłoski, właściciel Dariusz Mioduski zapowiadał, iż nowy dyrektor sportowy będzie spoza Polski. Jednak do tej pory konkretów brak. Czy to oznacza kompletną bierność Legii?


Tyle chce zapłacić Legia. To może być za mało
Wedle doniesień Piotra Koźmińskiego z portalu goal.pl, absolutnie nie. Stołeczny klub ma usilnie pracować nad znalezieniem adekwatnej osoby na tę posadę. Tej zimy za transfery odpowiada prawa ręka Zielińskiego Radosław Mozyrko. Jednak on nie ma dobrych relacji z trenerem Goncalo Feio i prędzej czy później układ ten musi zostać uporządkowany. Jak pisze Piotr Koźmiński, Legia przez cały czas gromadzi kandydatów, a nowego dyrektora planuje wybrać najpóźniej do końca lutego.


To jednak nie koniec wieści. Warszawianie ustalili już choćby docelową pensję dla dyrektora sportowego. Zdaniem Koźmińskiego będzie to 150-200 tysięcy euro brutto rocznie, czyli ok. 12-16 tysięcy euro miesięcznie, co nie jest wysoką kwotą. Legia będzie najpewniej musiała podwyższyć stawkę i to choćby dwukrotnie, jeżeli chce znaleźć dyrektora zgodnego z jej oczekiwaniami. Na ten moment nie wiadomo jak elastyczny w tym zakresie okaże się stołeczny klub.
Idź do oryginalnego materiału