Legia ograbiona z gola. Sędzia widział coś, czego nie było

13 godzin temu

Legia Warszawa na przerwę w wyjazdowym meczu z Noah schodziła z jednobramkowym prowadzeniem, ale powinna z dwubramkowym.

Sędzia Bułat Sarijew z Kazachstanu zabrał Wojskowym gola w 38. minucie. Trudno uwierzyć, iż nie zdecydowano się tu na interwencję VAR-u.

Legia Warszawa ograbiona z bramki Kapuadiego. Sędzia dopatrzył się faulu

A jak to wyglądało? Legia miała rzut rożny, piłka została wybita, ale Piątkowski ponownie wstrzelił ją w pole karne, gdzie znajdowało się czterech zawodników gości. O spalonym któregoś z nich nie było mowy.

Najbardziej zdecydowany był Rajović, który ruszył do piłki w fizycznym starciu z Sualehe. We wszystko wmieszał się wychodzący Fayulu, który złapał piłkę, ale później ją wpuścił. Skorzystał z tego Kaupadi, który natychmiast trafił do siatki.

CZY SĘDZIA POPEŁNIŁ BŁĄD, NIE UZNAJĄC TEGO GOLA DLA LEGII?

Polsat Sport 1, PS Premium 1
Polsat Box Go#UECL pic.twitter.com/ZzvQJgxHxO

— Polsat Sport (@polsatsport) December 11, 2025

Sędzia jednak od razu anulował bramkę i nie wracał do tematu. Komentatorzy – i my także – początkowo sądziliśmy, iż dopatrzono są faulu Rajovicia na bramkarzu. Kolejne powtórki pokazały, iż nie było żadnego kontaktu. Okazało się, iż chodziło o domniemany faul Rajovicia na obrońcy…

Bądźmy poważni. Nic nie było. To jest skandal. Panie Kazach, okulista pilnie wzywa.

Fot. 400mm.pl

Idź do oryginalnego materiału