Legia musiała to zrobić, by Urbański podpisał kontrakt. "Taki był warunek"

4 godzin temu
Legia Warszawa wydała 2-2,5 mln euro na transfer Kacpra Urbańskiego z Bolonii i podpisała trzyletni kontrakt z reprezentantem Polski. Dziennikarze ujawnili, iż Urbański mógł kontynuować karierę w Hiszpanii, ale nie w Mallorce, jak się do tej pory wydawało. To, co odstraszyło Real Betis - bo o tym klubie - może być nieco zaskakujące. - Jakiś miesiąc temu nikt nie dawał szans na to, iż Kacper wróci do Polski - czytamy.
Wielki hit transferowy z udziałem Kacpra Urbańskiego stał się faktem. Reprezentant Polski odszedł z Bolonii na zasadzie transferu definitywnego i dołączył do Legii Warszawa. Wcześniej o Urbańskiego walczył Real Mallorca czy FC Kopenhaga. W przypadku Mallorki zaważył fakt, iż klub z Hiszpanii mógłby go nie zarejestrować w ligowych rozgrywkach. Z tej okazji skorzystała Legia. - Wybrałem Legię, ponieważ jestem głodny gry i wiem, co chcę osiągnąć. Moim celem jest wygrywanie - przekazał Urbański tuż po podpisaniu kontraktu.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski po tym pytaniu dziennikarza nie wtrzymał ze śmiechu


Czytaj także:


Były kadrowicz uderzył po meczach Polaków. "To po prostu żenada"


Finalista Ligi Konferencji mógł sprowadzić Kacpra Urbańskiego. Dlatego się wycofali
Okazuje się, iż Urbański niekoniecznie mógł nie trafić do Legii. Łukasz Olkowicz ujawnił w podcaście "Ofensywni" w "Przeglądzie Sportowym Onet", iż o Urbańskim poważnie myślał Real Betis, a więc finalista ostatniej edycji Ligi Konferencji. Hiszpanie się wycofali z tej transakcji po tym, jak... Urbański nie otrzymał powołania do reprezentacji Polski U-21 na mistrzostwa Europy.
- Hiszpanie uznali, iż brak powołania do pierwszej reprezentacji może się zdarzyć, ale do U-21 już niekoniecznie. Jakiś miesiąc temu nikt nie dawał szans na to, iż Kacper wróci do Polski. On celował i przez cały czas celuje w Hiszpanię. To jest ten kraj, gdzie Kacper by chciał spróbować. Pierwszym klubem, który się nim interesował jeszcze wiosną, był Betis. Przeszedł już wszystkie etapy skautingu. Już choćby dyrektor sportowy Betisu pojawił się na meczu Monzy - tłumaczył Olkowicz.


Czytaj także:


Trzęsienie ziemi w Realu Madryt. Alonso reagował i wyrzucił gwiazdę


Później do akcji weszła Legia. - Kacper długo nie mógł znaleźć sobie nowego klubu i właśnie wtedy wkroczyła Legia, która musiała sobie dopomóc w postaci awansu do fazy ligowej Ligi Konferencji. Taki był warunek Kacpra. Jego ojciec Przemek mówił mi później, iż z takimi nerwami, jakie miał podczas rewanżu z Hibernian, dawno nie miał do czynienia - dodał dziennikarz.
Legia zapłaciła Bolonii 2-2,5 mln euro za Urbańskiego, a Włosi zapewnili sobie wysoki procent kwoty od kolejnej transakcji z udziałem pomocnika. Urbański podpisał trzyletni kontrakt z Legią.


Zobacz też: To, co zrobił Lewandowski, przejdzie do historii. Kibice oszaleli
W niedzielę o godz. 14:45 Legia zagra u siebie z Radomiakiem Radom. Czy to jest spotkanie, w którym może zadebiutować Urbański?
- Nowi potrzebują czasu. Na papierze wszystko wygląda świetnie, nastroje są bardziej pozytywne. Ale teraz odpowiedzialność i wyzwanie spadają na sztab: musimy ich wdrożyć. To proces. Wielu z nich miało dłuższe przerwy, nie uczestniczyli w normalnym cyklu treningowym poprzednich drużyn. Musimy więc uzbroić się w cierpliwość - tłumaczył Edward Iordanescu podczas przedmeczowej konferencji prasowej.
Idź do oryginalnego materiału