Legendy tenisa reagują na karę dla Igi Świątek. Nie mają wątpliwości

3 godzin temu
Zdjęcie: screen: Eurosport 1


- Iga została ukarana za mały błąd. To tak, jakby dostać mandat za przejechanie na czerwonym świetle. Zapłaciła za to, a ja jestem pewny jej uczciwości - mówi Alex Corretja o końcu dopingowego zamieszania wokół Igi Świątek. - To wielka ulga dla Igi - nie ma wątpliwości Justine Henin w rozmowie ze Sport.pl. I dodaje, iż być może trudne tygodnie choćby pomogły Polce być lepszą na korcie.
W poniedziałek 20 stycznia Światowa Agencja Antydopingowa WADA poinformowała, iż nie widzi potrzeby dalszego zajmowania się przypadkiem pozytywnego testu antydopingowego Igi Świątek.


REKLAMA


Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"


W sierpniu 2024 roku podczas turnieju w Cincinnati Świątek zrobiono test, który wykazał w jej organizmie śladowe ilości trimetazydyny. To lek na serce, który poprawia krążenie i zwiększa wydolność. W sporcie jest zakazany.
Dzięki błyskawicznym i drogim badaniach wszystkich leków i odżywek, jakie stosuje, Świątek dowiedziała się, jak trimetazydyna znalazła się w jej organizmie. Stało się to przez skażoną melatoninę, którą polska tenisistka od lat przyjmuje na problemy ze snem.
Międzynarodowa Agencja Integralności Tenisa ukarała Świątek zawieszeniem na miesiąc. Iga karę już odbyła i wróciła na korty. Ale do 21 stycznia WADA miała prawo zaskarżyć tę karę i domagać się innej.
W poniedziałek WADA wydała komunikat, w którym poinformowała, iż nie zamierza dalej działać w tej sprawie. W oświadczeniu można przeczytać, iż zespół naukowy WADA uzyskał pewność, iż Świątek przyjęła zakazaną substancję nieświadomie, a powołany przez WADA prawnik jednoznacznie ocenił, iż Świątek dostarczyła dowodów, które jasno pokazują, iż padła ofiarą skażonego leku.


Byli zawodnicy murem za Igą Świątek
- Myślę, iż powinniśmy iść dalej. Ta substancja znalazła się w organizmie Igi w tak małym stężeniu, iż nie poprawiała jej wyników – komentuje Alex Corretja. - Współczuję Simonie Halep [Rumunka zabierała publicznie głos w sprawie Świątek, twierdząc, iż Polka jest traktowana lepiej niż inni tenisiści, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji, w tym ona sama], ale każdy przypadek jest inny. Generalnie uważam, iż wszyscy, którzy zapłacili cenę, powinni móc iść dalej. Szanuję ich. Uważam też, iż system jest surowy i sprawiedliwy. A Iga została ukarana za mały błąd. To tak, jakby dostać mandat za przejechanie na czerwonym świetle. Ona za to zapłaciła – mówi ekspert Eurosportu, a kiedyś numer dwa światowego rankingu tenisistów. - Każdy przypadek jest inny i ufam temu procesowi. Nie wierzę w podwójne standardy i jestem pewny uczciwości Igi – podkreśla Corretja.


Głos w sprawie zabiera też znakomita ekspertka Eurosportu, jaką jest Justine Henin. - To wielka ulga dla Igi – nie ma wątpliwości była liderka rankingu WTA. - Jestem zaskoczona, jak dobrze Iga sobie z tym poradziła. Ostatnie tygodnie były dla niej bardzo trudne. Dzisiaj się uśmiecha, jest świeża i sama powiedziała, iż w tym roku ma lepszą drabinkę – mówi Henin, przechodząc do tego, co dzieje się w Australian Open 2025. Świątek po pokonaniu Niemki Evy Lys 6:0, 6:1 jest już w ćwierćfinale wielkoszlemowego turnieju w Melbourne.
Zobacz też: Burza po decyzji WADA ws. Świątek. Są wściekli. "Obrzydliwe, upokarzające"
- Być może to wszystko w jakiś sposób pomogło Idze odwrócić uwagę od wyników i presji? – zastanawia się Henin. - Oczywiście nie chcesz czegoś takiego, ale być może to była okazja, żeby popracować nad sobą i wrócić z pozytywnym nastawieniem? Teraz to jest już za nią, a jej tenis jest w dobrym miejscu, mimo tych przeciwności – podsumowuje Henin.


Australian Open transmituje Eurosport. Wszystkie mecze na żywo i na żądanie można oglądać na platformie MAX. Relacje w Sport.pl.
Idź do oryginalnego materiału